Uniwersytet Stanford przygotowuje się do uruchomienia projektu „Sto lat studiów nad Sztuczną Inteligencją” – w skrócie AI100. Naukowcy spróbują przewidzieć, jak w przyszłości rozwinie się ta dziedzina nauki.
Uniwersytet zaprosił do współpracy naukowców zajmujących się AI, robotyką oraz innych specjalistów, którzy mogą przyczynić się do rozwoju badań nad przyszłością sztucznej inteligencji. Nadrzędnym celem naukowców jest zbadanie, w jaki sposób na przestrzeni najbliższych stu lat maszyny nauczą się wyręczać ludzi w pracy, życiu oraz transporcie.
Jeśli celem jest stworzenie czegoś, co wybiega w przyszłość o 30, 50 czy 70 lat, nie możemy być pewni, czy sztuczna inteligencja dla wszystkich oznacza to samo. Stanford uczynił świetny ruch, że zaangażował się w te badania już teraz i będzie zaangażowany w rozwijanie tych studiów – zauważa Russ Altman, wykładowca bioinżynierii i informatyki w Stanfordzie.
Przyszłość i potencjał sztucznej inteligencji w dużej mierze zależy od samych naukowców, a jak pokazały ostatnie miesiące, nie ma wśród nich zgody co do tego, jak ma wyglądać ta technologia – oraz czy w ogóle powinniśmy inwestować w rozwój tej nauki. Znany fizyk i kosmolog, Stephen Hawking, wespół z Elonem Muskiem, założycielem m.in. PayPala, SpaceX i Tesl Motors, twierdzą, że wraz z nastaniem ery sztucznej inteligencji skończy się czas dominacji człowieka na ziemi.
Podczas sympozjum w MIT Musk ostrzegł naukowców, by bardzo ostrożnie podchodzili do badań na sztuczną inteligencją:
Jeśli miałbym wskazać, co obecnie jest dla nas największym wyzwaniem egzystencjalnym, wskazałbym właśnie sztuczną inteligencję. Badając ją, przywołujemy demony. Z narodzinami sztucznej inteligencji będzie dokładnie tak, jak w tych historiach o facecie z pentagramem i wodą święconą za pasem, który twierdzi, że potrafi kontrolować demona. Niestety, to nie zadziała.
Hawking obawia się zaś, że któregoś dnia naukowcy mogą stworzyć maszynę która nie tylko będzie mądrzejsza, ale także silniejsza od człowieka.
Maszyna weźmie los we własne ręce i przeprojektuje samą siebie, by być jeszcze doskonalszą. Ludzkość, którą ogranicza powolna ewolucja biologiczna, nie będzie w stanie z nią konkurować, co doprowadzi nas do zagłady.
Badacze ze Stanfordu będą zastanawiali się nad tym, co sztuczna inteligencja może dać społeczeństwu, a co najważniejsze – ma pomóc określić, w jakim kierunku technologia może rozwinąć się w ciągu najbliższego stulecia. Eric Horvitz szeg of Microsoft Research nie podziela obaw Hawkinga i Muska:
Spoglądając w przyszłość sztucznej inteligencji, jestem optymistą i widzę ogromną szansę na to, że pozytywnie wpłynie ona na rozwój ludzkości. Jednak ciężko przewidzieć wszystkie scenariusze, z jakimi przyjdzie nam się zmierzyć podczas jej wdrażania, dlatego powinniśmy nieprzerwanie monitorować sytuację.
Tom Mitchell, profesor i szef departamentu maszyn inteligentnych na uniwersytecie Carnegie Mellon, zauważył, że sztuczna inteligencja wciąż będzie się rozwijać, a naszym zadaniem jest nieustanne kontrolowanie jej i próba przewidywania kolejnych biegów wydarzeń:
Nie chcemy na siłę wciskać dżina z powrotem do butelki. Sztuczna inteligencja rozwija się jednocześnie w tak wielu kierunkach i jest udoskonalana przez tak wiele organizacji, że jej rola w społeczeństwie bez wątpienia będzie rosła. AI100 to innowacyjny i przyszłościowy projekt, który ma być odpowiedzią na ten trend – mamy stworzyć możliwości do zdeterminowania ścieżki rozwoju tej technologii i zapobiec wymknięciu się jej spod naszej kontroli.
W AI100 zaangażowało się wiele uniwersytetów, obecnie projekt wspiera Harvard, Uniwersytet Kalifornijski w Berley, Uniwersytet Carnegie Mellon, Uniwersytet Kolumbii Brytyjskiej oraz Stanford.