Od dawna spekuluje się nad możliwością wejścia firmy Apple na rynek motoryzacyjny. Serwis Bloomberg twierdzi że może się to stać w ciągu najbliższych pięciu lat.
Z informacji, do których dotarli redaktorzy portalu wynika, że w projekt inteligentnego samochodu z Cupertino zaangażowanych jest aż 200 pracowników, a pierwszy ich produkt możemy zobaczyć na oficjalnej prezentacji już w 2020 roku.
Co kilka miesięcy o sieci przedostają się informacje o tym, że Apple w sekrecie pracuje nad stworzeniem własnego samochodu. Raz w kontekście oprogramowania dla autonomicznych pojazdów, innym razem ze względu na dziwne samochody z kamerami, które wyjeżdżają na drogi czy w końcu z powodu przecieków o zainteresowaniu zakupem firmy Tesla.
Bloomberg podsyca istniejące plotki. Jeśli informacje o tym, że projekt „Titan” rzeczywiście zaangażowano kilkaset osób okażą się prawdą, niewykluczone, że za kilka lat rzeczywiście na ulicę wyjadę samochody z logo Apple. Według informatorów badania nad projektem zaangażowano sporą grupę inżynierów pracujących nad rozwojem baterii oraz technologią robotyczną, która umożliwiłaby stworzenie autonomicznych pojazdów.
Ciężko stwierdzić, ile jest prawdy w tych przeciekach, jednak ze 178 miliardami dolarów na koncie i zyskiem kwartalnym rzędu 18 miliardów dolarów może pozwolić sobie na długotrwałe badania i udoskonalanie technologii, która będzie konkurowała z tą wykorzystywaną przez pojazdy Tesli. Całkiem prawdopodobny wydaje się również scenariusz, w którym jednak dojdzie do przejęcia firmy Elona Muska przez Apple, a wtedy droga do stworzenia samochodów z Cupertino stanie otworem.
Warto rozważyć jeszcze jeden scenariusz: to, że Apple nad czymś pracuje, nie oznacza, że produkt ten kiedykolwiek trafi na rynek. Sam Tim Cook przyznał w zeszłym roku, że firma pracuje nad wieloma projektami, które wciąż nie ujrzały światła dziennego, a wiele spośród nich nigdy nie trafi do sprzedaży. Czy taki los spotka również Apple Car? Na odpowiedź na to pytanie przyjdzie nam poczekać jeszcze kilka lat.