Dwa tygodnie po głośnej aferze z wyciekiem zdjęć z kont iCloud Apple w końcu wprowadza zmiany, które mają zwiększyć bezpieczeństwo tej chmury danych.
Szef Apple, Tim Cook, obiecał użytkownikom sprzętów z Cupertino, że wkrótce iCloud stanie się bezpieczniejszym miejscem na przechowywanie danych i słowa dotrzymał. Firma zrewidowała swoją politykę i ponownie wprowadziła dwustopniową weryfikację tożsamości do Cloud. To rozwiązanie wykorzystano już marcu 2013 dla konta Apple ID, za pośrednictwem którego użytkownicy logują się do iTunes oraz App Store. Jak przypomina serwis MacRumors.com, iCloud również korzystał z dwustopniowej autoryzacji, ale zabezpieczenie to usunięto po okresie testów w czerwcu tego roku.
Przywrócenie tej formy zabezpieczenia konta ma poprawić bezpieczeństwo danych przechowywanych w chmurze od Apple. Dwustopniową autoryzację z powodzeniem stosuje wiele serwisów internetowych takich jak np. Google, Twitter czy Facebook, wymagając do zalogowania się nie tylko podania standardowego hasła, ale także jednorazowego kodu dostępu, który użytkownik otrzymuje w momencie logowania się na swój telefon.
Jako dodatkową formę zabezpieczenia Apple wprowadza powiadomienia, które wyświetlą się, gdy uda się zalogować na konto iCloud. Ma to pomóc wyłapać osoby, którym uda się obejść system zabezpieczeń i włamią się do naszej chmury danych.
Nie wiadomo na ile wprowadzenie dwustopniowej weryfikacji tożsamości utrudni włamanie się do iCloud, ale dobrze, że Apple poszło po rozum do głowy i nie zrzuciło całej winy na użytkowników, którym wykradziono dane. Dodatkowe zabezpieczenie na pewno poprawi bezpieczeństwo danych przechowywanych w chmurze.