IFA to impreza, na której będzie królował Android. Kilka dni po zakończeniu targów w Berlinie, swój pokaz rozpocznie Apple. Czego się spodziewać?
Apple rozesłało do mediów zaproszenia na konferencję prasową, która odbędzie się 9 września w San Francisco. Podobnie jak przed laty, tak i w tym roku podejrzewamy się, że Tim Cook zaprezentuje nowego iPhone’a. W tym roku firma chce zaskoczyć nie tylko samymi urządzeniami, ale także nietypowym miejscem na konferencję.
Poprzednie prezentacje miały miejsce zazwyczaj w Yerba Buena Center for the Arts, tym razem pokaz odbędzie się na kampusie De Anza College w Cupertino we Flint Center for the Performing Arts. To tam 30 lat temu Steve Jobs zaprezentował pierwszy komputer Mac. Firma buduje na okoliczność konferencji małą halę, pilnie strzeżoną przez ochroniarzy.
Podczas prezentacji prawdopodobnie zobaczymy nowego, większego iPhone’a oraz 13-calowego iPada, ale to nie one będą największą nowością. Od dłuższego czasu mówi się o inteligentnym zegarku, który rzekomo projektuje Apple, wydaje się, że w tym roku w końcu oficjalnie o nim usłyszymy. Jest to najlepszy moment na wypuszczenie sprzętu na rynek, gdyż największa androidowa konkurencja już zapowiedziała premierę swoich urządzeń z tego segmentu.
Przecieki przeciekami, ale wydaje mi się, że na tych sprzętach się nie skończy. Apple wkłada dużo wysiłku w wypromowanie wydarzenia, zaprasza mnóstwo gości i organizuje konferencję w historycznym miejscu. Niewykluczone, że iPhone, iPad oraz iWatch nie będą najważniejszymi punktami programu i firma trzyma w zanadrzu coś jeszcze.
Szkoda, ze nie możemy powiedzieć nic więcej – takim hasłem Apple zaprasza na spotkanie. Czy zobaczymy coś równie przełomowego jak iPhone w momencie swojej premiery, czy to po prostu zapowiedź długo wyczekiwanego zegarka? Na odpowiedź na to pytanie przyjdzie nam poczekać jeszcze niespełna dwa tygodnie.