John Chen, CEO BlackBerry, przyznał na łamach CNBC, że najnowszy smartfon firmy nie był projektowany z myślą o zaspokojeniu potrzeb wszystkich użytkowników.
Szef Blackberry dość obszernie wypowiedział się na temat najnowszego smartfona, który wyszedł spod ręki jego projektantów. Zaznacza, że nie jest to sprzęt uniwersalny, znacząco różni się od produktów konkurencji. Podkreślił, że inni sprzedają urządzenia, które ułatwiają zabicie czasu, a Passport ma pomóc najlepiej wykorzystać nasz czas i to wyróżnia go z tłumu.
Chen dał wyraźnie do zrozumienia, że Passport nie jest smartfonem zaprojektowanym dla tych, którzy używają iPhone’a jako konsoli do gier, nazwałby go mobilnym profesjonalistą: sprzętem, który kupuje się po to, by pomógł nam w pracy.
Projektanci Passporta zadbali przede wszystkim o to, by smartfon był wyposażony w rozwiązania, które poprawiają produktywność użytkownika. To dlatego pod obudową znajdziemy pojemną baterię 3450mAh, nietypowy ekran o rozdzielczości 1440×1440 czy fizyczną klawiaturę QWERTY, coraz rzadziej spotykaną na rynku, a bardzo pożądaną przez klientów biznesowych.
Firma zadbała również o to, by samo oprogramowanie ułatwiało pracę z dokumentami, komunikację i synchronizację pomiędzy wieloma urządzeniami. To dlatego w BlackBerry Hub znajdziemy wiadomości ze wszystkich programów, z których korzystamy, a BlackBerry Blend ułatwi przepływ danych pomiędzy urządzeniami. Wszystkie informacje, które wprowadzisz do swojego Passporta podczas podróży służbowej, będą łatwo dostępne za pośrednictwem komputera stacjonarnego czy tabletu.
Chen wielokrotnie podkreślał, że smartfony projektowane dla mas zazwyczaj nie sprawdzają się jako narzędzie biznesowe. Według badań przeprowadzonych przez BlackBerry, klienci biznesowi oczekują od swoich smartfonów przede wszystkim bezpiecznego przesyłania informacji, pojemnej baterii i dużej wytrzymałości. Co trzeci z badanych dodaje, że źle zaprojektowana klawiatura w telefonie znacząco zmniejsza ich produktywność.
W BlackBerry Passport ważne jest to, jak wszystko ze sobą współgra. Nie oczekujemy, że nasz produkt kupią wszyscy i nie chcemy skłaniać użytkowników iPhone’a, którzy wykorzystują go w roi konsoli, by przesiedli się na Passporta. Ale chcemy trafić do tych, którzy używają swoich telefonów do pracy, do tych wszystkich, którzy szukają w technologii wsparcia dla swojego biznesu. Jak już powiedziałem, większość popularnych smartfonów lepiej sprawdzi się w roli zabijaczy czasu nż nasz sprzęt.
Innowacje wdrażane wraz z BlackBerry Passport skupiają się przede wszystkim na znacznym wydłużeniu żywotności baterii, wprowadzeniu ekranu, który sprawdzi się w zastosowaniach profesjonalnych, wdrożeniu wielofunkcyjnej klawiatury, ułatwieniu synchronizacji dokumentów i kontaktów pomiędzy wieloma urządzeniami a także zgromadzeniu wszystkich wiadomości (maili, SMS-ów, powiadomień z portali społecznościowych) w jednym miejscu – mówi John Chen.
Widać więc, że BlackBerry na dobre powróciło do dawnych czasów, gdy trzymali się z dala od głównego rynku i specjalizowali się w dostarczaniu wyspecjalizowanych urządzeń dla biznesu. Strategia ta sprawdza się, gdyż pierwsza partia BlackBerry Passport wyprzedała się w kilka dni.
Źródło