Szyfrowanie sieci GSM, które pierwotnie miało się opierać o 128 bitowy klucz dzięki Brytyjczykom osłabiono go do 64, a jego faktyczna moc wynosi 54 bity. Witryna Aftenposten ujawniła jak to było w czasach, kiedy powstała sieć GSM i jak doszło do osłabienia zabezpieczeń.
W 1982 roku postanowiono stworzyć nowe standardy komunikacji dla telefonii komórkowej i w pracach nad nowymi technologiami brali udział Jan Arlid Audestad oraz Peter van der Arend, z czego pierwsza persona była profesorem na norweskim uniwersytecie, a druga pracownikiem firmy Telenor. Oryginalny algorytm zakładał użycie 128 bitowego klucza szyfrującego, jednak Brytyjczycy swoimi naciskami chcieli wymusić, aby do zabezpieczania rozmów użyty został tylko 48 bitowy. W całą sprawę włączyły się zachodnie Niemcy i ostatecznie ustalono klucz o długości 64 bitów, ale o faktycznej mocy 54, ponieważ ostatnie bity postanowiono ustawić na 0.
Dlaczego Brytyjczycy chcieli osłabić klucz szyfrujący? Z powodu łatwiejszego podsłuchiwania rozmów. W opublikowanym materiale możemy przeczytać, że:
„Brytyjskie służby specjalnie osłabiały zabezpieczenia, aby podsłuchiwanie stało się łatwiejsze.”
Co jeszcze zostało osłabione, aby wszelkie agencje do spraw „bezpieczeństwa” miały ułatwione zadanie w „ochronie” naszego „dobra”?