Być może nastąpi to już w przyszłym miesiącu na konferencji Google I/O. Informacja ma na razie status plotki, jednak potwierdziło ją rzekomo kilka niezależnych źródeł wewnątrz Google. Na tej samej konferencji ma zostać ogłoszona obsługa nowego kodeka w przeglądarkach Chrome i Mozilla Firefox.
Google kontroluje kodek VP8 od momentu sfinalizowania przejęcia On2 Technologies w lutym tego roku. Jednak wówczas firma nie ogłosiła żadnych planów w związku z nowym kodekiem.
Ewentualne uwolnienie VP8 wychodzi naprzeciw oczekiwaniom społeczności FLOSS (wyrażonych np. w liście otwartym FSF). Pomogłoby również wydawcom treści, którzy mogliby wdrożyć wsparcie dla HTML5 w oparciu o kodek, który z jednej strony zapewni odpowiednią jakość, a z drugiej nie jest obwarowany opłatami za licencje. Do jego zalet należą przede wszystkim brak opłat licencyjnych i jakość co najmniej porównywalna z H.264 przy mniejszej wymaganej przepustowości. Największą przeszkodą w szybkiej adaptacji nowego standardu byłoby przede wszystkim nikłe wsparcie dla sprzętowego dekodowania VP8. Również korporacje, takie jak Apple czy Microsoft, zainwestowały duże pieniądze w celu używania kodeku H.264 i trudno wyobrazić sobie, że porzucą swoje inwestycje. Być może jednak zwycięzcą boju między Theorą a H.264 będzie właśnie VP8.