Największy portal społecznościowy dodaje trzeci silnik antywirusowy do ochrony danych użytkowników. Ma to pomóc wyłapać szkodliwe treści publikowane w Strumieniu i prywatnych wiadomościach.
Technologia od Eset będzie już trzecim silnikiem antywirusowym, który zadba o bezpieczeństwo użytkowników Facebooka. W maju tego roku firma Zuckerberga podpisała umowy z F-secure oraz Trend Micro na dostarczenie rozwiązań, które pozwolą wyeliminować niebezpiecznie treści z portalu. Od teraz strażników naszego bezpieczeństwa będzie aż trzech.
Jak zauważa Chetan Gowda, inżynier z facebookowego zespołu Site Integrity, antywirusy zapewniają różne stopnie bezpieczeństwa i efektywności, które zależą w ogromnej mierze od tego, jak często aktualizują swoje bazy wirusów i jakich używają technik do lokalizowania zagrożenia.
Facebook nie chce zatem ograniczać się do jednego dostawcy systemów bezpieczeństwa, administratorzy serwisu twierdzą, że wzrost liczby antywirusów pracujących na serwerze ma istotny wpływ na wykrywalność złośliwego oprogramowania.
Większa liczba dostawców ma wpływ na zwiększenie skuteczności wykrywania oraz neutralizowania zagrożenia. Dzięki temu wrażliwe dane użytkowników są lepiej chronione – twierdzi Gowda.
Dzięki współpracy z firmami zajmującymi się bezpieczeństwem komputerowym, Facebook może wykryć potencjalne zagrożenie i poinformować o nim użytkownika, sugerując uruchomienie skanera antywirusowego. F-Secure oraz Trend Micro opracowały darmowe wersje swoich silników, które integrują się ze stroną Facebooka, niewykluczone, że w najbliższych tygodniach również Eset wypuści podobne narzędzie.
Możesz uruchomić skaner, zobaczyć wyniki skanowania i zneutralizować zagrożenie bez opuszczania Faceboka. Dzięki temu o wiele szybciej i łatwiej można pozbyć się złośliwego oprogramowania – podsumowuje Gowda.