Artykuł sponsorowany
Facebook do niedawna kojarzył nam się z kanałem social media głównie o charakterze wizerunkowym. Ładne zdjęcia, ciekawe inspiracje i najpotrzebniejsze informacje – wszystko to mogliśmy znaleźć na fanpage`ach ulubionych gwiazd, firm czy zespołów.
Dość szybko takie prowadzenie fanpage przestało wystarczać fanom. Chcieli czegoś więcej! Jak Facebook poradził sobie z konsumencką gorączką? Zobaczcie sami.
Facebook umie sprzedawać!
Zaczęło się dość niewinnie. Zdjęcia produktów najlepszych marek w swoim opisie zawierały link prowadzący na stronę sklepu.. Klient widząc ciekawy wpis mógł po kliknięciu w link przejść do zakładki w sklepie i kupić wymarzoną bluzkę, zegarek czy gadżet. Chwyt zadziałał, całkiem nawet dobrze.
Linkowanie na Facebooku rozprzestrzeniło się do tego stopnia, że powstały grupy i społeczności linkujące do siebie, produktów i usług. W myśl dewizy “co na obrazku to w koszyku” zaczęła panować moda na szybkie, impulsywne zakupy.
Klienci pozyskujący inspiracje zakupowe z Facebooka kierowali się prestiżem, chęcią “wyglądania jak z obrazka” oraz szybkim dostępem do produktu. Dzięki tym pobudkom, pewne rodzaje usług i dóbr do dziś mają lepszy odbiór w specyficznym facebookowym ekosystemie (np. branże związane z wyglądem: kosmetyki, ubrania, akcesoria odzieżowe, branże związane z prestiżem: gadżety, drogie zegarki i markowe akcesoria, branża IT: telefony, smamrtfony, tablety itp.).
Link do sklepu to za mało!
Użytkownicy Facebooka poszli jednak o krok dalej. Zdjęcie i link do sklepu okazały się przeżytkiem. Dlaczego? Ponieważ właśnie weszliśmy w erę sklepów social media!
Teraz Facebook stał się nie tylko miejscem przekazu myśli, inspiracji i zdjęć. Stał się siecią handlową.
Dzięki takim platformom sklepowym jak: Shoplo, Ecwid czy Beetailer, obsługa Facebooka wraz z prowadzeniem sklepu stała się o wiele prostsza. Użytkownik znajdujący się na naszym profilu facebookowym posiada teraz bezpośredni dostęp do produktu, który w każdej chwili może kupić. Jest to dodatkowe ułatwienie zwłaszcza dla użytkowników telefonów, których wciąż przybywa.
Dzięki możliwości szybkiego kliknięcia i przejścia do zakładki “kupuj” bez niepotrzebnego wychodzenia z profilu facebookowego zakupy stały się prostsze niż logowanie do poczty e-mail. Dzięki takiemu rozwiązaniu, klient może kupić od razu to, co przykuło jego uwagę w social mediach, bez tracenia czasu na wylogowanie się i przejście do sklepu. I bez tracenia czasu na przemyślenia, czy ta rzecz jest mu faktycznie potrzebna.
Podsumowanie
Już dziś na Facebooku reklamuje się aż 1,5 mln firm. Czemu w takim razie nie skorzystać z dodatkowej opcji jaką dają nam sklepy internetowe założone na naszych profilach? W połączeniu z Facebook Ads mogą prowadzić do prawdziwej ekspansji na rynki e-commerce.
Dzięki temu stajemy w tzw. Win-Win situation. Wygrywają zarówno klienci, ponieważ posiadają szybki dostęp do wymarzonego produktu oraz właściciele, gdyż zwiększają oni swoje przychody i konwersję na profilach – nawet kilkakrotnie.