Małe ekrany są coraz ważniejszym źródłem dochodu dla portalu Marka Zuckerberga. Aż 75% zysków z reklam generują użytkownicy tabletów oraz smartfonów.
W pierwszym kwartale Facebook może pochwali się dochodem rzędu 3,54 miliardów dolarów, większym o 40% od zeszłorocznych wyników. W znacznej mierze odpowiadają za to ci użytkownicy, którzy z portalu społecznościowego korzystają wyłącznie za pośrednictwem urządzeń mobilnych i to na nich administratorzy portalu będą skupiać się w najbliższych miesiącach.
Tylko w ciągu ostatniego kwartału sprzedaż reklam mobilnych wzrosła o 59% i dała zarobek rzędu 2,59 miliardów. Ci inwestorzy, którzy jeszcze kilka lat temu wątpili w to, że Zuckerbergowi uda się wyciągnąć pieniądze od użytkowników smartfonów, z pewnością są mile zaskoczeni.
Na tak dobre wyniki wpływ miał zarówno 13-procentowy przyrost liczby użytkowników, którzy przynajmniej raz w miesiącu odpalają Facebooka (obecnie jest to 1,44 miliarda osób) jak i odsetek tych, którzy logują się do portalu za pośrednictwem urządzeń mobilnych. Liczba tych ostatnich wzrosła o 24% i uplasowała się na poziomie 1,25 miliona.
Warto wspomnieć, że w rękach Zuckerberga oprócz Facebooka jest kilka innych aplikacji mobilnych, na których w przyszłości również będzie można zarobić: Instagram, Messenger oraz WhatsApp. Dwie ostatnie co prawda pozbawione są jakichkolwiek treści reklamowych, ale nie wykluczone, że w przyszłości może się to zmienić. Jeśli zaś chodzi o Instagrama, to firma od 2013 roku próbuje przemycić w aplikacji materiały marketingowe. Na razie zysk z nich jest mizerny, ale podobnie jak miało to miejsce w przypadku mobilnego Facebooka, za kilkanaście miesięcy może okazać się, że Instagram dla smartfonów i tabletów okaże się prawdziwą górą złota.
Rynek technologiczny żyje dziś urządzeniami mobilnymi i warto wziąć je pod uwagę ustalając budżety i strategie marketingowe.
Źródło