Nie można nie dostrzec ogromnej roli, jaką Facebook pełni we współczesnym świecie. Przedstawiciele firmy oszacowali, że wspomagają globalną gospodarkę miliardami dolarów.
W rękach Facebooka jest obecnie 1,35 miliarda użytkowników i żaden inny portal społecznościowy nie może równać się z imperium medialnym, które stworzył Mark Zuckerberg.
Chociaż nie jest to zwarta, jednolita społeczność, według przedstawicieli serwisu ma ona realny wpływ na kondycję współczesnej cywilizacji. Szacują, że dzięki portalowi globalna gospodarka zyskała 227 miliardów dolarów, a 4,5 miliona użytkowników z całego świata znalazło zatrudnienie.
Raport wpływu Facebooka na rynek światowy opracowała firma Deloitte & Touche, która zbadała sposób funkcjonowania przedsiębiorstw, które aktywnie korzystają z możliwości portalu, czy to prowadząc story firmowe czy też tworzą gry lub programy dla Facebooka.
Stwierdzono, że w przypadku, gdy ktoś na przykład reklamuje swoje produkty w serwisie, to nie dzięki samemu wkładowi finansowemu osiąga dobre wskaźniki konwersji, to dzięki algorytmom Facebooka może znaleźć klientów. Gdy użytkownicy portalu zebrali 100 milionów dolarów na leczenie stwardnienia zanikowego bocznego podczas ubiegłorocznej akcji Ice Bucket Challenge, funkcja autoodtwarzania filmów realnie wpłynęła na ostateczny wynik finansowy zbiórki.
Ludzie wierzą, ze rozwój technologii tworzy nowe stanowiska pracy w sektorze technologicznym i zabiera pracę w innych sektorach gospodarki. Ten raport udowadnia, że jest zupełnie inaczej – zauważyła Sheryl Sandberg, Chief Operating Officer w Facebooka podczas wywiadu dla Reutersa.
Zdaniem Sandberg Facebook ułatwia zakładanie małych firm specjalizujących się w wielu dziedzinach, począwszy od mody na sporcie skończywszy. Jako przykład przytacza grupę kobiet z Bengaluru w Indiach, które dzięki Facebookowi mogły rozpocząć sprzedaż akcesoriów do włosów oraz matkę z Północnej Karoliny, która stworzyła linię ubrań Lolly Wolly Doodle i sprzedaje ją za pośrednictwem Facebooka.
Skończył się świat, w którym wyłącznie wielkie korporacje mogły stworzyć miejsca pracy, których brakuje na rynku – podsumowuje Sandberg.