W 2050 roku liczba ludzi na Ziemi wzrośnie do 10 miliardów. Jednocześnie będziemy musieli produkować o 70% więcej jedzenia niż do tej pory. Jak sobie z tym poradzić?
Liczba ludności na świecie w najbliższych latach będzie stale rosła, przez co będziemy musieli znacząco zwiększyć produkcję żywności, by zaspokoić potrzeby wszystkich osób. Już teraz firmy szukają sposobów na przyspieszenie i usprawnienie procesu produkcji jedzenia. Do akcji włączyła się firma Erica Schmidta Innovation Endavors i wraz z Flextronics Lab IX uruchomiła projekt Farm 2050, który ma pomóc w rozwoju start-upów z branży agrotechnicznej. Wsparcie ma dotyczyć zarówno procesu finansowania, projektowania, produkcji i testowania innowacji.
Partnerstwem w ramach Farm2050 zainteresowało się wiele firm, m.in. Google, PuPont, Agco, UTC Sensitech czy 3D Robotics. Jak zauważył Lior Susan, szef Flextronics Lab IX, jednym z największych problemów, z jakim nieustannie musi się mierzyć branża agrotechniczna, jest jej mała medialność. Rzadko kiedy mówi się o nowych osiągnięciach na tym polu, nie promuje się naukowców ani projektów zajmujących się tą tematyką. To dlatego Farm2050 jest tak istotny nie tylko dla rozwoju samej branży, ale także całego społeczeństwa.
60% korporacji skupia się na rozwiązywaniu problemów, które dotyczą 10% populacji – zauważa Drod Berman z Innovation Endavors. – Rolnictwo jest dziedziną niezwykle zaniedbywaną.
Jednocześnie rynek rolniczy rozwija się niezwykle prężnie, przychody ze sprzedaży żywności szacuje się na 120 miliardów netto w skali roku. Widać ogromną dysproporcję w zyskach ze sprzedaży oraz funduszach przeznaczanych na modernizację rolnictwa. Każda przełomowa technologia agrotechniczna drastycznie podwyższa standard życia, dlatego powinno się w nią inwestować znacznie więcej niż do tej pory.
100 lat temu dzięki metodzie Habera i Boscha stworzyliśmy podstawy technologi nawożenia. 50 lat temu stworzyliśmy jeżdżące zamrażalki, które pozwoliły przewozić jedzenie na długie dystanse. Dziś przyszedł czas na zaangażowanie maszyn i robotów do produkcji żywności – zauważa Berman.
Uczestnicy programu Farm2050 otwarci są na wszelkie propozycje, które pozwolą przyspieszyć proces produkcji żywności. Projekt szczególnie dużą wagę przykłada do start-upów, które zajmują się automatyzacją procesów wysiewania, uprawy i zbierania upraw wszelkiego rodzaju żywności.
Dzięki tak dużemu gronu organizacji wspierających projekt, wynalazcy i inżynierowie zainteresowani uczestnictwem w projekcie otrzymają wsparcie zarówno finansowe, jak i merytoryczne. Jak twierdzi Berman, korporacje często wspierają nawet takie start-upy, które nie prowadzą działalności bezpośrednio związanej z profilem działalności firmy, należy zatem wykorzystać to i zrobić wszystko, by projekt Farm2050 nie zakończył się fiaskiem.
Problem, który poruszył Eric Schmidt, należy rozwiązać już teraz, a nie liczyć na to, że zajmą się nim kolejne pokolenia. Jeśli chcemy, by nasze dzieci i wnukowie żyli na świecie, w którym nie brakuje żywności, powinniśmy zatroszczyć się o ich przyszłość najwcześniej, jak to możliwe. Rolnictwo nie jest dziedziną, którą możemy zrewolucjonizować z dnia na dzień. Rośliny maja swoje cykle wzrostu, od wysiewu do zbioru często mija wiele miesięcy. Nawet jeśli uda się skrócić ten proces, to i tak potrzebujemy czasu na opracowanie technologii, które nam to umożliwią.
Więcej na temat Farm2050 oraz warunków uczestnictwa w programie można przeczytać pod tym linkiem.