Dotychczas głównymi szychami zarabiającymi na open source były duże firmy, które przy niewielkim wkładzie własnym (na R&D) zarabiały na pracy wielu deweloperów wydając dystrybucje z komercyjnym wsparciem lub dodając darmowe oprogramowanie do sprzętu.
Na szczęście ten trend zaczyna się zmieniać – powstanie GNU Herds Free Software Association jest pierwszym krokiem w stronę umożliwienia zarabiania na open source ludziom niezatrudnianym przez żadną z dużych firm. Na stronie pledges można składać zamówienia na wykonanie konkretnej funkcjonalności w programach. Można też współfinansować już istniejące projekty.
Pierwszym poważnym projektem, który ma być sfinansowany w ten sposób, jest edytor do czcionek pozwalający jednocześnie wielu ludziom na pracę nad jedną czcionką. Aktualnie ten projekt jest wyceniony na $8001, ale każdy komu przyda się takie narzędzie może chcieć go współfinansować. Dlaczego ktoś mógłby chcieć współfinansować taki projekt? Ponieważ, jeśli nie zostanie zebrana kwota, za którą ktoś by się podjął jego realizacji, to projekt ma marne szanse na powstanie.
Więcej informacji o GHFSA, o tym, kto może składać zamówienia na projekty i jak można negocjować cenę ich realizacji można znaleźć w FAQ.
Czy GHFSA jest pierwszym krokiem w stronę normalizacji sytuacji z zarabianiem na open source? Czy wreszcie pieniądze zaczną trafiać do autorów oprogramowania a nie do dużych firm, które dostarczają tylko support dla enterprise? Oceńcie sami.