Dystrybucje Linuksa przyjmują czasami bardzo nieoczekiwane kształty. Poza tymi zwykłymi, gdzie mamy wszystko począwszy od narzędzi systemowych GNU aż do KDE i GNOME, zdarzają się takie, które (poza jądrem) są praktycznie innym systemem.
Przykładem takich nietypowych dystrybucji jest choćby Syllable Server, a także kilka klonów BeOS-a (w tym Cosmoe – port Haiku).
Glendix to próba sportowania na Linuksa narzędzi systemu Plan 9. Jak zwykle chodzi o uproszczenie sobie życia: Linux obsługuje największą liczbę różnych modeli sprzętu, a ponieważ jądro nie jest bezpośrednio widoczne dla użytkownika, to deweloper może się całkowicie skupić na dopieszczaniu środowiska pracy.
Plan 9 — podobnie jak HURD — to system, który starał się rozwinąć paradygmat UNIX-a. Jego twórcy bardzo dosłownie potraktowali uniksowy slogan, że wszystko jest plikiem, a także zadbali o to, aby ich system był naprawdę rozproszony. Maskotką Plan 9 jest króliczek o imieniu Glenda, stąd zapewne nazwa tej dystrybucji.