Jeden z największych graczy na rynku IT postanowił wpompować miliony dolarów w wyłapywanie talentów na terenie Europy. Czy Google rozrusza rynek start-upów również w Polsce?
Chociaż główne siły przerobowe Google znajdują się w Mountain View, w siedzibie firmy, gigant sektora IT jest świadom tego, że nie wszyscy zdolni biznesmeni podejmą ryzyko wyprowadzenia się z ojczyzny, aby pracować w Dolinie Krzemowej. Dla tych wszystkich, którzy mogą wykazać się talentem, ale realizują swoje pomysły w Europie, Google zaproponuje pomoc w rozkręcaniu interesu.
Jak zauważa Bill Maris, Ventures Managing Partner w Google, jego firma przeznaczyła aż 100 milionów dolarów na rozwój start-upów w regionie europejskim. Ma konkretne powody, aby pompować pieniądze właśnie tu: w końcu SoundCloud, Spotify i Supercell mają korzenie w Starym Kontynencie. Maris chce, by jego firma wspomagała najlepsze pomysły najlepszych europejskich wizjonerów, by ci, którzy nie mają funduszy na realizację swoich idei, mogli zaistnieć w świecie IT. A przy okazji pomóc zarobić firmie z Mountaing View.
Choć 100 milionów dolarów to kropla w morzu potrzeb, suma ta z pewnością nie wystarczy, by rozwinąć wszystkie dobre start-upy z Europy, to jest to dopiero pierwsza, próbna transza. Jeśli okaże się, że pieniądze inwestowane poza granicami Stanów Zjednoczonych przynoszą zauważalne korzyści, za kilka miesięcy może okazać się, że Google będzie jednym z najważniejszych aniołów biznesu na Starym Kontynencie.