Najpierw był Google Mars, potem Google Moon, najwyższy czas na Google Sky dostępny bezpośrednio z przeglądarki internetowej. Nie musisz już instalować Google Earth by cieszyć się wizją nieba serwowaną nam przez giganta z Mountain View.
Co dokładnie dostajemy? Znany już wcześniej panel nawigacyjny, ale tym razem do oglądania ciał niebieskich w ultrafiolecie, podczerwieni, promieniowaniu rentgenowskim czy mikrofalach z ewentualnym przenikaniem tychże widoków, co pozwala tworzyć niepowtarzalne wizualizacje. Nie mogło zabraknąć galerii najlepszych obrazów z teleskopów Hubble’a i innych. Aktualne pozycje planet oraz konstelacji, a także możliwość nakładania własnych treści na mapy nieba poprzez Sky KLM (analogicznie jak miało to miejsce w przypadku Google Maps) mogą być nieocenioną pomocą dla nauczycieli czy naukowców. To wszystko jest dostępne w 26 językach, w tym oczywiście w języku polskim. Wartą odnotowania ciekawostką jest fakt, że jest to pierwszy mapowy produkt Google’a wspierający języki pisane od prawej do lewej.
Eksplorację kosmosu czas zacząć!