Google postanowiło dołączyć do Opery, która wniosła sprawę do UE, przeciw działaniom Microsoftu. Otóż rzecz idzie o preinstalowaną przeglądarkę IE, sprzedawaną wraz z Windowsem, której nie można (łatwo) odinstalować.
Zdaniem obu firm taka działalność Microsoftu jest sprzeczna z duchem wolnego rynku i sprawia, że użytkownicy cierpią w wyniku „braku innowacji” w branży przeglądarek. Nie da się jednak ukryć, że podobną taktykę stosuje każda firma, więc cała skarga jest grubymi nićmi szyta. Przypomnijmy, że jeszcze do niedawna częścią Google Pack był Firefox, a nie Chrome.
Przypominamy że niedawno do pozwu przeciw Microsoft dołączyła również Fundacja Mozilla.
O tej sprawie pisał też serwis NetworkComputing. Artykuł przetłumaczył dla was użytkownik alus:
Ten ruch może potencjalnie zmusić Microsoft do zaoferowania opcji używania przeglądarki Google Chrome podczas instalacji systemu Windows.
Firma Google stwierdziła, że chce pomóc Komisji Europejskiej w udowodnieniu zarzutów antymonopolowych przeciwko firmie Microsoft dotyczących dołączania przeglądarki Internet Explorer do systemu Windows.
Na początku stycznia, Komisja Eurpejska przesłała listę zarzutów do Microsoftu, które m.in. stwierdzały, że dołączanie przeglądarki do systemu “podkopuje innowację produktu, oraz znacząco zmniejsza klientowi możliwość wyboru”. Google chce zostać trzecią stroną w procesie, co dałoby firmie dostęp do tajnych dokumentów oraz głos na temat potencjalnego sposobu naprawienia szkody.
“Firma Google wierzy, że rynek przeglądarek jest wciąż wysoce niekonkurencyjny, co powoduje zatrzymanie rozwoju innowacji dla użytkowników”, napisano w blogu firmy. “Dzieje się tak ponieważ przeglądarka Internet Explorer jest dołączona do dominującego systemu operacyjnego Microsoftu, dając jej niesprawiedliwą przewagę nad innymi przeglądarkami. Można porównać sytuację do rynku telefonii komórkowej, gdzie Microsoft nie może dołączać swojej przeglądarki do dominującego systemu operacyjnego i nie ma ona bardzo niską popularność”.
Komisja Europejska może ewentualnie wymagać od Microsoftu rozpowszechniania systemu MS Windows na terenie Unii Europejskiej bez przeglądarki Internet Explorer, oraz oferować okno instalacyjne, które będzie dawało użytkownikowi wybór na temat tego, jaka przeglądarka ma zostać zainstalowana. Firma Google ma nadzieję, że to potencjalnie stworzy miejsce dla jej relatywnie nowej przeglądarki Chrome.
Pomimo tego, że przeglądarka Microsoftu jest dołączana do najbardziej popularnego systemu operacyjnego na świecie, ciągle traci ona rynek na rzecz innych przeglądarek. Wciąż ma ona 70% udział w rynku, lecz Mozilla Firefox przekroczyła już udział 20%, zaś przeglądarka Apple Safari ma niemal 7% udział.
Fundacja Mozilla także prosiła o dostęp jako strona trzecia do czynności procesowych i został on ostatnio przyznany.
“Praktyki biznesowe firmy Microsoft spowodowały mocne ograniczenie (w rzeczy samej, lepsze jest słowo eliminacja) konkurencji, wyboru oraz innowacji w zakresie sposobu dostępu ludzi do Internetu”, napisał Mitchell Baker, prezes fundacji Mozilla, w blogu.