Google News zniknął z hiszpańskiej sieci, jednak nie spowodowało to nagłego załamania rynku portali informacyjnych. Jak radzą sobie witryny bez wsparcia Google?
Informowaliśmy już o zmianach w hiszpańskim prawie prasowym, które zmusiło Google do wycofania usługi Wiadomości z tamtego kraju. Zaczęło się od tego, że hiszpański parlament przegłosował ustawę wymuszającą na internetowych agregatach treści ponoszenie opłat licencyjnych za linkowanie do artykułów z zewnętrznych stron.
Nowe prawo wejdzie w życie z początkiem 2015 roku, ale Google nie ma zamiaru płacić za udostępnianie treści, gdyż na Wiadomościach nie zarabia ani centa, usługa wolna jest od reklam. Usługę zamknięto, a internetowi wydawcy podnieśli lament, twierdząc, że zmiany te odbiją się na liczbie wyświetleń ich stron, a w efekcie – na zarobkach.
Krótko po tym, jak Wiadomości Google zniknęły z sieci, serwis Chartbeat postanowił zbadać, czy obawy wydawców okazały się zasadne i zamknięcie usługi ma realny wpływ na ruch w hiszpańskiej sieci.
Warto zauważyć, że Chartbeat nie zbiera informacji na temat wszystkich witryn w Hiszpanii, a tylko z tych, które wyraziły zgodę na anonimowe przetwarzanie swoich danych statystycznych. Wśród monitorowanych mediów znajdują się zarówno malutkie witryny jak i najwięksi hiszpańscy wydawcy, co pozwala oddać w miarę wiarygodny obraz sytuacji na rynku.
Według pierwszych informacji, ruch z zewnętrznych źródeł zmalał o 10-15% po tym, jak wyłączono hiszpańską wersję Wiadomości Google. To dość znaczny spadek, wyraźnie widać, że Wiadomości odgrywały istotną rolę w generowaniu ruchu na stronach informacyjnych.
Nie oznacza to jednak, że wydawcy nagle będą musieli ciąć koszta czy zamykać swój biznes. Chociaż zanotowano widoczny i istotny spadek wejść z zewnętrznych witryn, to ogólny ruch w sieci wzrósł. Odpływ wejść z Wiadomości Google nie był tak istotny, jak na początku zakładano.
Josh Schwartz z Chartbeat twierdzi, że internauci zmienili sposób poruszania się po sieci i zamiast korzystać z agregowanych treści, regularniej odwiedzają główne strony portali, z których zazwyczaj korzystali.
Choć w słowach Schwartza może być sporo racji, z ostatecznym werdyktem warto poczekać jeszcze kilka tygodni. Wzmożony ruch w sieci może być wynikiem zbliżających się świąt, niewykluczone więc, że w styczniu sytuacja może wyglądać zgoła inaczej i hiszpańscy wydawcy internetowi realnie odczują brak Wiadomości Google na rynku.