Mimo, iż wydawcy książek walczą różnymi metodami z piractwem, to napotykają na coraz to nowe przeszkody. Jedną z nich jest bardzo popularny na rynku iPad, który spowodował, że popyt na nielegalne wersje e-booków wzrósł o 20 %. Według firmy Attributor, badającej wykorzystanie chronionych prawem autorskim treści w internecie, od czasu wprowadzenia na rynek czytnika Kindle w listopadzie 2007 r. liczba zapytań o nielegalne treści w wyszukiwarce Google wzrosła o prawie 500 proc!
Najwięcej tego typu zapytań pochodzi z Ameryki i Indii (po 11 %). Zazwyczaj USA nie zajmują czołowych miejsc w rankingu piractwa, ale skoro to właśnie tam tablet Apple pokazał się po raz pierwszy i sprzedał się w milionach sztuk, wniosek nasuwa się sam. W Indiach natomiast tablety są mało popularne, ale co piąty mieszkaniec tego kraju czyta cyfrowe książki na komputerach. Bartłomiej Roszkowski, szef firmy Net Press Digital, która prowadzi sklep internetowy Nexto.pl. z pewnością nie uspokaja wydawców swoim stwierdzeniem, że chociaż teraz po wejściu na rynek iPada, popyt na pirackie e-książki wzrósł o 20 %, to w niedalekiej przyszłości będą to nawet wartości kilkuset procentowe!
Już w przyszłym roku Net Press Digital spodziewa się wzrostu o 100 proc. i chociaż wydawcy nie wiedzą, jak skutecznie uporać się z piractwem to wiedzą, że muszą istnieć na tym rynku, bo inaczej nic na nim nie zarobią, a ludzie i tak zeskanują drukowane teksty i wrzucą je do sieci.
Szacuje się, że wartość światowego rynku e-książki w 2010 r. osiągnie 1,5 mld dol., a w ciągu najbliższych lat wzrośnie ponad dwukrotnie.