Przedstawiamy iSave – niezwykle bezpieczny samochód poduszkowy, ale nie poduszkowiec. Ma trzy koła, może przewieźć trzy osoby i rozpędza się do 50 km/h. Przy maksymalnej prędkości nie może spowodować poważnych obrażeń kierowcy, pasażerów, a nawet potrąconych przechodniów. Chyba że zepchnie kogoś ze schodów.
Może się wydawać, że iSAVE-SC1 to tylko pluszowa zabawka, niespełniająca roli środka transportu i jest w tym trochę racji. Kto chciałby jeździć po mieście elektrycznym, pozbawionym drzwi wózkiem golfowym o wyglądzie dużej szpitalnej poduszki, którego maksymalna prędkość to zaledwie 50 km/h? Cóż, jeśli ktoś przedkłada bezpieczeństwo totalne nad prędkość, to iSave jest właśnie dla niego.
Czy iSave jest komuś potrzebny?
Tak zaprojektowane auto przedstawia dwie obiecujące możliwości. Po pierwsze, ewentualne prace nad następnymi modelami iSave mogą zaowocować takim pojazdem, który bardziej przypomina autentyczny samochód, niż wózek. Byłby to krok naprzód w zwiększeniu bezpieczeństwa na drodze. Po drugie, karambol takich gigantycznych, mobilnych poduszek wyglądałby raczej jak nowoczesna, lepsza wersja autodromu. Japońscy producenci auta iSave zdecydowali już, że pierwsze modele trafią do sprzedaży (w cenie $10,400) w listopadzie, a taśmowa produkcja rozpocznie się na początku 2012 roku. Wygląda na to, że iSAVE-SC1 jest więc czymś więcej, niż tylko żartem konstrukcyjnym i jego twórcy traktują swój produkt bardzo poważnie.
Pozostaje czekać na kolejne, nieco szybsze modele, którym bliżej będzie do auta, niż do pojazdu golfistów. Póki co firma Humanix wraz z Uniwersytetem w Hiroszimie stworzyła interesującą zabawkę, która w przyszłości może być inspiracją przy projektowaniu bardziej bezpiecznych samochodów.