Według Yves’a Bota – doradcy Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, języki programowania nie mogą podlegać prawu autorskiemu. Mało tego, podobną opinię ma również na temat funkcjonalności programów komputerowych.
Uzasadniając swoją opinię, pan Bot porównał języki programowania do języka literackiego, zaś funkcjonalności do idei, i stwierdził, że spowodowałoby to “zmonopolizowanie idei”.
Yves Bot dopuścił jednak objęcie prawem autorskim “środków do osiągnięcia konkretnego wyrażenia” funkcjonalności. Sposób w jaki zaimplementowane są algorytmy a nawet styl kodowania są tworem intelektualnym autora i jako takie mogą podlegać ochronie autorskiej.
Jednakże posiadacz licencji może bez pozwolenia autora, w pewnych sytuacjach, powielać lub przekładać na inne języki kod źródłowy, w celu np. upewnienia się, że poszczególne elementy programu poprawnie ze sobą współpracują.
Należy pamiętać, że opinie ekspertów Trybunału nie są prawnie wiążące, jednak 80% orzeczeń sędziów jest zgodnych z tymi opniami.