Google zamierza uruchomić w przeciągu kilku dni „Knowledge Graph”, o którym mówiono już od jakiegoś czasu. Funkcja ta ma zapewnić osobom korzystającym z wyszukiwarki Google podstawowe informacje na temat osób, miejsc i przedmiotów obok wyników wyszukiwania. Jak samo Google twierdzi, ma to pomóc wyszukiwarce na nowej drodze do wyszukiwania rzeczy, a nie jedynie fraz.
Knowledge Graph – „Graph” to termin techniczny, używany do opisywania sposobu, w jaki obiekty są połączone. Google użyło „link graph” do modelu, w jaki sposób strony są merytorycznie połączone z innymi, aby potem ustalić, co jest popularne i powiązane z wyszukiwaną frazą. Facebook użył „social graph” do opisania, jak ludzie są połączeni. „Knowledge Graph” ma opisywać relacje pomiędzy osobami, miejscami i rzeczami, a następnie prezentować to użytkownikowi.
Wcześniej w tym roku, Wall Street Journal opisał nadchodzącą zmianę. Można było się spodziewać bardziej jakiejś subtelnej zmiany, może małego redesignu układu wyszukiwarki, ale nie tak dużej zmiany. Wall Street Journal miał rację – zmiana ta jest większa, niż się wydaje, i można ją przyrównać do takich zmian jak Search Plus Your World, które zostało zaprezentowane w styczniu tego roku, czy Universal Search w 2007 roku.
Dla większości użytkowników nie będzie to szokująca zmiana. A sama zmiana nastąpi w przeciągu najbliższych dni na Google.com w amerykańskim angielskim języku.
Sama strona z wynikami wyszukiwania, jak i wyszukiwarka nie ulegną dużej zmianie. Pojawią się panele występujące po prawo od regularnych wyników wyszukiwania.
Panele nie będą pojawiały się zawsze, a jedynie wtedy, gdy wyszukiwarka znajdzie coś powiązanego z naszym wyszukiwaniem. Gdy już wyszukiwarka znajdzie coś odpowiadającego naszej frazie, zaprezentuje nam panel, w którym będziemy mogli z łatwością odkrywać kolejne informacje powiązane z naszym wyszukiwaniem.
Doświadczenia związane z nową funkcją mogą przynieść na myśl Wikipedię – jeżeli Ty również kiedyś zapomniałeś się, i zacząłeś przeglądać bez liku kolejne tematy powiązane z artykułem, prawdopodobnie doświadczysz tego samego, gdy Knowledge Graph zostanie oddany do użytku publice. Dzięki tej funkcji będziemy mogli nie tylko znaleźć najpotrzebniejsze informacje na temat wyszukiwanej frazy, ale będziemy mogli również odkryć nowe fakty powiązane z nią.
Google twierdzi, że zebrało ponad 3.5 miliarda faktów, które zawierają informacje i powiązania pomiędzy 500 milionami obiektów czy „wpisów”, jak samo je nazywa. Generalnie, do wpisów zaliczają się osoby, miejsca i rzeczy(rzeczowniki).
Oto kilka kategorii, które zaliczają się do obiektów, nt. których Google tworzy fakty:
Aktorzy, reżyserzy, filmy
Dzieła sztuki i muzea
Państwa i miasta
Wyspy, jeziora, rzeki, latarnie morskie
Albumy muzyczne i wykonawcy
Samoloty i statki kosmiczne
Roller Coastery i drapacze chmur
Drużyny sportowe
To tylko kilka z kategorii. Powiązania z nimi są bardzo ważne, bo pozwalają na działanie Knowledge Graph.
Sam silnik ma wybierać najważniejsze fakty na temat obiektów, tak, aby zapowiedz zbyt dużej ilości informacji.
Pokazujemy wszystkie rzeczy, których ludzie szukają na temat danej frazy.
Na każdym panelu znajduje się sekcja „Ludzie szukali również”, gdzie będą zawarte powiązane osoby, miejsca czy rzeczy. Po wyszukaniu informacji na temat człowieka renesansu, będziemy mieli zawarte inne osoby renesansu.
Dla marketingowców czy ludzi zainteresowanych sposobem, w jaki inni wyszukują, te panele będą kolejnym narzędziem, które może być spokojnie porównane do Google Trends, Google Correlate, Google AdWords Keyword Tool czy Google Insights.
Panele te jednak nie będą pozwalały na wykonanie różnych akcji. Przykładowo, jeżeli wyszukujemy informacje na temat jakiegoś filmu, to nie pojawi się magiczny link, dzięki któremu zarezerwujemy na niego bilet. Być może funkcja ta zostanie dodana później, być może nigdy z uwagi na krwiożercze biura antypatentowe.
Skąd fakty pochodzą? Pierwsze próby zostały rozpoczęte w 2009 roku, jednak technologia ta nie była dopracowana. Po nabyciu przez Google Metaweb w 2010 roku prace ruszyły do przodu. Dzięki temu nabytkowi Google mogło zarówno budować relacje, jak i samą bazę tychże faktów i relacji. Po przejęciu Metaweb dane nie tylko napływały od współpracowników i wolontariuszy, ale również ogólnodostępnych źródeł takich jak Wikipedia, CIA World Factbook czy nawet Google Books.
Jednak korzystanie ze źródeł takich jak Wikipedia może sprawić, że fakty nie będą prawdziwe, dlatego Google umieściło na każdym panelu link, który pozwoli na zgłoszenie problemu. Jeżeli Google poprawi jakąś informację, również źródło tej informacji zostanie poinformowane, czyli np. wspomniana wcześniej Wikipedia. To pewien krok w stronę bardziej rzetelnego medium, jakim jest Internet.
“Źródła są podekscytowane tym. To oznacza, że dostaną dużo większe wsparcie od dużo większej grupy osób.”
Istnieją realne obawy, że publicyści będą doświadczać mniejszego ruchu na swojej witrynie. Skoro użytkownik otrzyma informację od wyszukiwarki, po co korzystać mu z linka? Google jednak twierdzi, że publicyści nie muszą się martwić, gdyż w praktyce może się okazać, że użytkownik kliknie chętniej link, gdyż będzie chciał poznać więcej informacji, niż tylko podstawowych faktów.
Źródła faktów mają być umieszczone, jednak co jeśli chcemy należeć do źródeł? Obecnie nie ma żadnego mechanizmu pozwalającego stronom na uczestniczenie w projekcie.
Oczywiście Google nie jest rewolucyjne. Wolfram Alpha, które zostało uruchomione w 2009 roku pełni taką funkcję i ma się dobrze. Osobiście zawsze chciałem, żeby serwis ten był jakoś wchłonięty przez Google, gdyż to by stworzyło super silnik wyszukiwania informacji, jednak stało się jak stało, a Wolfram Alpha pomaga Apple w uzbrajaniu Siri w informacje.
Jeden z pracowników Google odpowiedzialny za projekt Knowledge Graph twierdzi jednak, że Wolfram Alpha jest czymś innym.
“Wolfram jest bardziej obliczeniowy, jego celem wydaje się być znalezienie sposobu, dzięki któremu można efektywnie wykorzystać fakty w obliczeniach.”
Google nie chce (na razie) bawić się w liczenie, jego celem było dostarczenie popularnych faktów.
Jak będzie wyglądać przyszłość wyszukiwarki Google? Knowledge Graph jest pierwszym krokiem do tego, aby wyszukiwarka nie znajdywała jedynie zbitki jakiś literek, ale prawdziwych rzeczy, obiektów, faktów. Wyszukiwarki są tym, co może w rzeczywistości najbardziej dotykać nas, użytkowników, w sferze technologii, więc każda zmiana może być tą rewolucyjną. Czy ta będzie rewolucyjna? Pewnie nie, ale jest jednym z kroków do rewolucji.