Unia Europejska zmusiła Apple do zmiany terminologii stosowanej w sklepach z aplikacjami. Wszystko przez „darmowe” aplikacje z ukrytymi mikropłatnościami.
Do niedawna w sklepach z aplikacjami Apple dla iOS-a oraz komputerów Mac mieliśmy aplikacje płatne, oznaczone ceną, oraz darmowe. W tej drugiej kategorii znajdowały się również aplikacje z systemem mikrotransakcji, ale wraz z najnowszą aktualizacją przycisk Free zastąpiono przyciskiem Get (Pobierz w polskiej wersji serwisu). Wszystko za sprawą urzędników Unii Europejskiej, którzy naciskali na Apple w sprawie zmiany terminologii, by uchronić portfele rodziców przed ściąganiem przez ich dzieci płatnych dodatków w grach.

Źródło: MyApple
Komisja Europejska stwierdziła, że określanie aplikacji mianem darmowych, gdy wewnątrz umieszczono systemy mikropłatności, jest wprowadzaniem użytkownika w błąd. Urzędnicy poinformowali, że firmy, które oferują takie aplikacje, nie powinny reklamować ich jako produkty darmowe, jeśli nie chcą być oskarżone o oszustwo i spotykać się ze swoimi klientami w sądzie.
Problem nagłośniono po aferze, jaka wybuchła przy okazji obciążenia karty jednego z rodziców kwotą 1300 dolarów za zakup dodatków do gry The Simpsons przez jedno z dzieci. Sprawa skończyła się w sądzie, a Apple w końcu poddał się i zwrócił rodzicom pieniądze naliczone przez „darmową” aplikację. Firma postanowiła raz na zawsze rozwiązać ten problem i zrezygnować z nazywania jakichkolwiek aplikacji darmowymi, w miejsce starego przycisku wprowadzając guzik Get/Pobierz.
Kilka miesięcy temu podobny ruch wykonał Google, który w obawie przed podobnymi oskarżeniami zmienił sposób prezentowania darmowych aplikacji w Sklepie Play, wprowadzając przycisk Zainstaluj. Z punktu widzenia klienta zmienia to niewiele, ale korporacjom pozwala zapobiec ewentualnym roszczeniom ze strony niezadowolonych konsumentów.
Choć działania takie wydają się uczciwe, nie rozwiązują istoty problemu. Aplikacje w modelu freemium/pay2win powinny być wyraźnie oznaczone, by klient od razu, bez wczytywania się w opis oprogramowania, wiedział, z czym ma do czynienia.