Jeszcze jakiś czas temu nie wyobrażaliśmy sobie imprezy rodzinnej, podróży lub koncertu bez aparatu fotograficznego. Zapaleńcy fotografii musieli dźwigać ciężkie lustrzanki, a kompaktowe aparaty znajdowały się w niejednej damskiej torebce. Dziś jest zupełnie inaczej. Profesjonalni fotografowie wprawdzie nie zrezygnowali z zaawansowanych technologicznie aparatów, ale większość użytkowników, którzy nie potrzebują zdjęć świetnej jakości i niezwykłych zbliżeń, już dawno pożegnała się z tradycyjnymi aparatami cyfrowymi. Telefony komórkowe zmieniły oblicze fotografii. Aparaty, w które są wyposażone, są coraz lepsze i umożliwiają wykonywanie coraz bardziej efektownych zdjęć, a rozwój sieci społecznościowych i aplikacji umożliwia błyskawiczne dzielenie się nimi z ludźmi na całym świecie.
20 lat fotografii mobilnej
Telefonia komórkowa rozwijała się od połowy XX wieku, a jej toporne początki wcale nie zwiastowały spektakularnego sukcesu, który możemy obserwować obecnie. Rozwój fotografii i rynku telekomunikacyjnego był jednak zawsze ze sobą powiązany – wystarczy wspomnieć, że pierwszy sms został wysłany w 1992 roku, a już 5 lat później, 11 czerwca 1997 roku, za pomocą telefonu komórkowego została udostępniona pierwsza fotografia. Nie oznacza to jednak, że już wtedy komórki posiadały wbudowane aparaty cyfrowe. Paryski informatyk i innowator Philippe Kahn, chcący pochwalić się odbiorcom narodzeniem córki Sophie, podłączył wtedy do swojego telefonu aparat cyfrowy. Co prawda stworzona przez niego metoda nie była doskonała, ale już na samym początku umożliwiła przesłanie fotografii do 2000 zdefiniowanych wcześniej odbiorców. Francuski wynalazca nie spoczął jednak na laurach, kontynuować swoją pracę i wkrótce udoskonalony przez niego mechanizm zaczął być wykorzystywany przez światowe koncerny.
Pierwsze telefony z aparatami
Na pierwszy telefon wyposażony w kamerę cyfrową trzeba było poczekać jeszcze trzy lata – dopiero wtedy pomysł Kahna zastosował japoński koncern Sharp. Klienci błyskawicznie docenili to innowacyjne rozwiązanie. Już w 2003 roku okazało się, że na świecie sprzedaje się więcej telefonów z wbudowanymi aparatami, niż tradycyjnych aparatów fotograficznych. Właśnie wtedy rozpoczął się gwałtowny rozwój fotografii mobilnej. Komórki zaczęto wyposażać w aparaty z zoomem cyfrowym (a nawet z zoomem optycznym!), autofokusem i trybem makro. Niewiele później rozpoczęła się kariera aplikacji, umożliwiających nakładanie filtrów na wykonane zdjęcia. W 2008 roku (w tym samym, w którym swój debiut odnotował system Android) zostaje wypuszczony program CameraBag, umożliwiający edycję zdjęć wykonanych telefonami firmy Apple. Fani nowych technologii szybko wyłapali nowy trend – jak grzyby po deszczu zaczęły powstawać tysiące blogów i konkursów poświęconych fotografii mobilnej. 17 lipca 2010 roku okazał się przełomowym dniem w rozwoju tej dziedziny sztuki. Właśnie wtedy opublikowano pierwsze zdjęcie na Instagramie, który doprowadził do prawdziwej rewolucji na rynku zdjęć wykonywanych telefonami komórkowymi. Dzięki jednej aplikacji można było nie tylko tworzyć i edytować, ale także dzielić się komórkowymi zdjęciami. Ostatnie 5 lat to stały wzrost zainteresowania programistów tematyką fotografii mobilnej. Praktycznie każdego dnia pojawiają się nowe programy umożliwiające tworzenie jeszcze lepszych i ładniejszych zdjęć.
www.cewe.pl
Artykuł został przygotowany przez firmę CEWE, dostawcę albumu CEWE FOTOKSIĄŻKA.