W tym roku Microsoft postawił sobie za punkt honoru przystosowanie usługi SkyDrive do potrzeb rynku. Po zmianie nazwy na OneDrive, czas na kolejne poprawki.
Rebranding SkyDrive był pierwszym krokiem w stronę zawalczenia o klienta poszukującego dysków w chmurze. Firma kusiła konsumentów darmowym miejscem na w OneDrive dla użytkowników pakietu Office 365 i wprowadziła kilka mniejszych usprawnień. Dziś Microsoft robi ukłon w stronę klientów biznesowych, czyniąc OneDrive jeszcze bardziej przystępnym.
Kilka tygodni temu Microsoft zapowiedział, że zwiększy limit plików, jakie mogą być przetrzymywane w jego chmurze danych. Do niedawna użytkownicy mogli przechowywać pliki do rozmiaru 2GB, teraz ten limit zwiększono do 10GB. Przyda się to przede wszystkim tym, którzy pracują w branży graficznej na wielogigabajtowych plikach.
Wraz z tą zmianą Microsoft zadbał o przyspieszenie procesu synchronizacji danych na wszystkich możliwych platformach, m.in. poprzez zwiększenie ilości plików, które mogą być jednocześnie ściągane z chmury. Firma niestety nie określiła, jak dokładnie zmieniła się szybkość transferu pliku, ograniczając się do lakonicznego stwierdzenia, że teraz dane będą synchronizowane szybciej, niż przed wprowadzeniem usprawnień.
Korzystanie z OneDrive będzie też łatwiejsze dla użytkowników Windowsa: Microsoft w końcu posłuchał próśb swoich klientów i ułatwił proces udostępniania treści. Wystarczy kliknąć prawym klawiszem myszy na pliku i z menu kontekstowego wybrać opcję współdzielenia za pośrednictwem linku. Niestety z tej funkcji skorzystają na razie wyłącznie użytkownicy Windowsa 7 oraz Windowsa 8. Posiadacze najnowszych okienek w wersji 8.1 oraz użytkownicy OS X-a muszą jeszcze poczekać na wdrożenie tej funkcji do ich systemów.
Ostatnią z nowości jest możliwość przeciągania folderów bezpośrednio do klienta OneDrive w celu zsynchronizowania go z dyskiem. Są to drobne, wręcz kosmetyczne zmiany, ale bez nich Microsoft był daleko w tyle za konkurencją. Być może teraz korzystanie z OneDrive będzie prostsze i przyjemniejsze.