Microsoft ogłosił otwarcie nowego sklepu muzycznego MSN Mobile Music. Dostępny tylko przez komórkę z Windows Mobile, umożliwia ściągnięcie muzyki i odtwarzanie jej… jedynie na tej właśnie komórce.
To dość zaskakujacy ruch ze strony Microsoftu. W momencie gdy reszta rynku wycofuje się z DRM (ostatnio sklep swój powoli otwiera Apple, wcześniej taki ruch wykonał Amazon oraz kilka mniejszych e-sklepów z muzyką), Microsoft zarządza całą wstecz, powracając do ciemnej ery zabezpieczonej przed kopiowaniem muzyki.
Dziennikarz PCPro.co.uk wypytał o to innowacyjne posunięcie Hugh Griffithsa, szefa mobilnej części Microsoftu na Wielką Brytanię.
Myliłby się ten, kto sądzi, że Griffiths miał gotowe odpowiedzi na któreś z pytań. Z wywiadu dowiedzieliśmy się, że system korzysta z DRM… bo tak. I że firma chce sprawdzić, czy taki sposób dostarczania muzyki się sprawdzi (!). Zapytany o przewagę konkurencyjną nad rozwiązaniami iTunes czy Amazon, przedstawiciel Microsoftu był tylko w stanie stwierdzić, że wielu użytkowników jest przywiązanych do usług MSN i może być zainteresowanych zakupem muzyki z tego źródła.
To wszystko, w połączeniu z ceną za plik, prawie dwa razy wyższą niż u konkurencji (£1.50 vs 79 pensów) sprawia wrażenie, że MSN Mobile Music może nie okazać się inwestycją roku.