Mozilla Prism, nowa aplikacja Mozilli, jest dostępna do pobrania w wersji beta od wczoraj.
Mozilla Prism to aplikacja umożliwiająca przeniesienie często używanych serwisów internetowych bezpośrednio na Biurko, tak jakby były to zwyczajne aplikacje biurkowe. Pomysł jest znakomity i zyskał aprobatę wielu specjalistów z branży. Taka usługa umożliwi zatarcie granicy między programami uruchamianymi na własnym komputerze, a tymi działającymi w chmurze obliczeniowej (cloud computing), np. Google Docs.
Może się wydawać, iż Prism nie jest niczym szczególnym, wszak w zasadzie jest to zwykły silnik przeglądarki, uruchamiający i wyświetlający strony tak jak normalna przeglądarka, aczkolwiek posiada on jedną szczególną cechę, czyniącą go interesującym. Oprócz możliwości integracji z Biurkiem, rozdziela strony na osobne procesy Firefoksa. W przypadku Windowsa (program jest dostępny też dla systemów Linux i Mac OSX) Prism uruchamia dla każdej strony osobny proces firefox.exe, zatem awaria jednej z aplikacji (np. Gmail) nie pociągnie za sobą awarii wszystkiego nad czym w danym momencie pracujemy. Na ten temat mówi oficjalna notatka Mozilli:
A single faulty app or Web page can no longer take down everything you are working on.
Prism wydaje się być odpowiedzią społeczności Mozilli na Adobe AIR. Prawdopodobne przyczyny to m.in. zamkniętość Flasha – jednego z bardziej znanych produktów Adobe – która to nie odpowiada open-source’owej społeczności Mozilli. Prism jest na razie w wersji bardzo okrojonej, nie posiada na przykład możliwości gromadzenia danych w trybie offline. Wszystko to ma się jednak zmienić w najbliższym czasie, m.in. dzięki przyszłym iteracjom Prisma, w połączeniu z aplikacjami używającymi technologii HTML5.
Betę można przetestować pobierając ją z oficjalnej strony.