Rok temu Thalmic Labs zaprezentowało kontroler Myo, który odczytuje ruch ludzkich mięśni. Ten oryginalny sprzęt ma trafić do masowej sprzedaży już w tym kwartale.
Zespół odpowiedzialny za stworzenie Myo zapowiedział, że ich produkt już wkrótce trafi do powszechnej przedsprzedaży na Amazonie, w której będziemy mogli nabyć go za 199 dolarów. Już teraz sprzęt od Thalmic Labs przyciągnął do siebie 50 tysięcy nabywców, a gdy urządzenie trafi do największego na świecie sklepu internetowego, liczba ta może drastycznie wzrosnąć.
Myo znacznie różni się od kontrolerów, które obecnie możemy dostać na rynku. Nie wykorzystuje on kamery, jak większość konkurencyjnych rozwiązań. Wystarczy założyć go na ramię, a sprzęt rozpozna gesty dłoni analizując skurcze mięśni. Sprzęt wie, kiedy zaciskamy i obracamy pięść, rozprostowujemy dłoń, machamy ręką czy łączymy kciuk z którymś palcem (ten ostatni gest służy m. in. do aktywowania i wyłączania Myo). Oprócz tego urządzenie wyposażono w żyroskop, akcelerometr i magnetometr, które pomogą właściwie zidentyfikować ruchy całej ręki.
Myo nie ma włącznika, kontroler jest gotowy do pracy zaraz po założeniu, a w przypadku długotrwałej przerwy w użytkowaniu, sam przełącza się w tryb uśpienia. Aby w pełni wykorzystać jego możliwości, projektanci zamontowali w nim pojemną baterię, która pozwoli na 10 do 14 godzin nieprzerwanej pracy.
Sprzęt łączy się z komputerem za pośrednictwem modułu Bluetooth, a za pośrednictwem aplikacji Myo Connect możemy skonfigurować funkcje urządzenia i przypisać gesty do poszczególnych programów. Zespół Engadgeta testował produkt w warunkach zbliżonych do domowych kontrolując odtwarzacz muzyczny, sterując robotem Orbotix Ollie i grając w prostą grę Race The Sun. Możliwości drzemiące w tym urządzeniu są ogromne. Thalmic Labs udowadnił, że sprzęt ten może z powodzeniem sprawdzić się podczas prowadzenia prezentacji, grania w strzelanki, sterowania drona czy do obsługi inteligentnych okularów. Po ściągnięciu aplikacji-łączników z Myo Market można sprawdzić, jak kontroler sprawdza się podczas pracy ze Spotify, Netfliksem, Sonosem oraz w trakcie zabawy z takimi grami jak Minecraft czy Saints Row IV.
Nie znaczy to, że Myo to tylko droga zabawka dla komputerowych maniaków. Zespół odpowiedzialny za stworzenie kontrolera pod koniec 2014 roku zademonstrował, jak po sparowaniu z aparaturą medyczną Myo może posłużyć do bezdotykowego operowania obrazem wyświetlanym na monitorach w sali operacyjnej. DJ Armin van Buuren korzystał z niego by sterować oświetleniem podczas swojego koncertu.
Wraz z rozwojem projektu inteligentnego domu kontrolery pokroju Myo mogą zbliżyć nas do przyszłości rodem z literatury i filmów science-fiction. Za kilka lat zobaczymy, czy uda się im wyprzeć z rynku nieśmiertelny duet myszka+klawiatura.