Nokia 3310 wymaga drobnego wprowadzenia dla młodszych czytelników: łatwa w użyciu, niezniszczalna, z baterią, która wydawała się trzymać wieki. Miała też grę – Węża.
Minęło już trochę czasu, od kiedy ten telefon był na szczycie sterty innych telefonów, jednak jak Rocky Balboa, wkrótce może powrócić w spektakularnym stylu. Słynny twórca przecieków, Evan “Evleaks” Blass ogłosił, że HMD Global, nowy właściciel marki Nokia, przygotowuje nowy telefon o tym samym symbolu – 3310. Jak jego ukochany poprzednik, nowy model Nokii będzie telefonem niskobudżetowym, wyposażonym jedynie w podstawowe funkcje. Kosztować będzie 63$ (ok. 250 zł) i konkurować ma z rosnącą na rynku liczbą budżetowych smartfonów.
Tak czy inaczej informacje są raczej szczątkowe. Nokia 3310 jest ikoną w technologii mobilnej, więc wskrzeszenie marki ma sens. Jest to nazwa, którą ludzie rozpoznają i która przykuje uwagę większej liczby osób. HMD Global wypuścili już Nokię 150, która była następcą wprowadzonej do sprzedaży w 1994 roku Nokii o tym samym symbolu, więc stworzenie odnowionego wyglądu Nokii 3310 nie powinno być niczym nowym dla producentów telefonu. Budżetowy telefon, z podstawowymi jedynie funkcjami kosztuje od 160 – 180 złotych i działa na systemie Series 30+, zamiast na Androidzie. Od czasu wprowadzenia Nokii 150, fiński producent telefonów zaprezentował też przyzwoity smartfon Nokia 6, operujący na systemie Android 7.0 Nougat już od nowości.
Blass mówi, że firma zaprezentuje też dwie tańsze opcje: Nokię 5 i Nokię 3 na targach Mobile World Congress pod koniec lutego. Nokia 5 sprzedawana ma być za 265$ (ok. 1060zł). Ma posiadać 5,2-calowy wyświetlacz o rozdzielczości HD 720p, 2GB RAM-u i 12 MP tylny aparat. Za to Nokia 3 ma być najtańszym sprzętem z Androidem na pokładzie i kosztować ma w detalu 158$, czyli około 630 złotych.
Więcej będzie jednak wiadomo po targach MWC w Barcelonie, pod koniec miesiąca.