Apple na swojej wczorajszej konferencji zaprezentował mnóstwo mało istotnych poprawek w oprogramowaniu oraz nowego laptopa z serii AIR – odświeżonego 11-calowego MacBooka, który, gdyby nie cena, mógłby zostać nazwany po prostu netbookiem.
Nowy MacBook Air
Jeszcze jakiś czas temu Steve Jobs zaklinał się, że nigdy nie stworzy netbooka i że taki rodzaj sprzętu zupełnie go nie interesuje. Popularność prekursowa „gatunku”, Asusa Eee, a ostatnio iPada spowodowała jednak, że zmienił zdanie – ludzie ewidentnie potrzebują małych urządzeń mobilnych działających długo na baterii i służących głównie do przeglądania Internetu.
Nowy MacBook Air jest mniejszy (ma 11-calowy panoramiczny ekran), cieńszy, szybszy i na baterii działa 5 godzin. Kosztuje niestety, bagatela, tysiąc dolarów (czyli u nas ok 4 tysiące złotych), czyli 2-3 razy drożej niż typowe netbooki.
Czy będzie hitem jak iPad czy porażką, jak pierwsza wersja Aira – o tym przekonamy się już niebawem bo nowy MacBook wchodzi natychmiast do sklepów za Atlantykiem.