Raptem wczoraj rozeszła się wiadomość o uwolnieniu specyfikacji Flasha przez Adobe. Czy faktycznie jest to powód do radości?
Adobe ogłosiło decyzję o uwolnieniu dokumentacji plików SWF oraz FLV/F4V i nie każąc czekać ─ opublikowało pierwszy dokument tego samego dnia. Zachowanie na pierwszy rzut oka wzorowe, reakcje ludzi bardzo pozytywne. Ktoś jednak postanowił zapytać głównego programistę projektu swfdec o konsekwencje tego ruchu.
Okazuje się niestety, że dla istniejących projektów opublikowana dokumentacja jest kompletnie nieistotna. Zawiera ona informacje, które już dawno są dostępne w dokumencie stworzonym przez Alexisa Wilke w roku 2002 (oczywiście wielokrotnie aktualizowanym). Stworzył on listę wszystkich tagów, definicję struktur, opisał znaczenie znaczników i wyjaśnił jak wyglądają najczęściej stosowane struktury.
Okazuje się więc, decyzja Adobe pozwoliła jedynie na rozwianie ostatnich wątpliwości ws. legalności tworzenia programów odtwarzających animacje Flash. Nie ma wpływu na rozwój projektów, może jedynie zainicjować powstawanie nowych i ewentualnie zachęcić do pracy programistów, którzy byli niepewni legalności.