Linux w konsoli do gier? Dlaczego nie, zwłaszcza jeśli nie są to koniecznie gry tzw. AAA, czyli wielkie masowe produkcje. Pandora to przenośne urządzenie zgodne z PlayStation 1, a w przyszłości być może nawet z architekturą N64, wyposażone w zestaw emulatorów (MAME, SNES, Genesis czy PC Engine), a więc pozwalające na uruchamianie gier przeznaczonych na różne inne konsole.
Pandora jest właściwie następcą konsoli GP2X, także działającej pod Linuksem. Urządzenie ma dotykowy wyświetlacz 4,3″ o rozdzielczości 800×480 i proporcjach 5:3, zredukowaną klawiaturę w układzie QWERTY z dodatkowymi przyciskami dla graczy oraz mikrofon, a z wyglądu przypomina małego laptopa (140x83x27 mm).
Wewnątrz znajduje się procesor TI OMAP3430 (sprzętowo obsługujący technologie graficzne OpenGL ES 2.0 i OpenVG, a także zdolny do kodowania i dekodowania obrazu w rozdzielczości DVD), 128 MB pamięci DDR SDRAM i 256 MB pamięci typu flash. Pandora obsługuje łączność bezprzewodową (Wi-Fi 802.11g, Bluetootha nie przewiduje się), zawiera też port mini-USB, RS-232 (szeregowy), wyjście TV-out, A/V-OUT (S-Video i Composite) i dwa złącza SDHC (Secure Digital High Capacity).
Wśród znanych linuksowych programów, które działają na Pandorze, jest między innymi środowisko X11, mplayer, VLC czy Firefox 3 (choć zamiast wtyczki Adobe Flash trzeba korzystać np. z Gnasha). Jak twierdzą producenci, prawdopodobnie będzie można na niej instalować pakiety Debian ARM.
Premiera urządzenia ma się odbyć na przełomie marca i kwietnia tego roku. Planowana cena konsoli to 286 euro.