Jak uchronić się przed kłopotami z wymiarem sprawiedliwości? Wiadomo, nie każdy z nas łamie prawa autorskie. Jednak z naszych komputerów nie zawsze korzystamy tylko my, nie zawsze są dostatecznie zabezpieczone, aby uniknąć złośliwego oprogramowania, które również może instalować u nas niechciane treści.
Dla przykładu (prawdziwe case study):
Mój znajomy pobierał pliki z rapidshare, często ludzie z jego grupy w ten sposób dzielili się swoimi materiałami na studia. Niestety, nie posiadając płatnego konta, musiał ów kolega często spędzać długie godziny, żeby móc rozpocząć ściąganie. Postanowił więc użyć jakiegoś rapidmanagera. Niestety, natrafił na zainfekowaną wersję. Przez kilka godzin jego łącze działało, jakby miał modem, a po tym czasie znalazł u siebie 4GB porno gejowskie. Co by się stało z owym kolegą, gdyby to nie było gejowskie porno, tylko np. materiały pedofilskie, które pobrały się za jego niewiedzą??
Miałby ogromne problemy.
Kilka prostych rad które nawet jeśli pobieramy muzykę z sieci uchronią nas (przynajmniej częściowo) przed wpadnięciem w duże kłopoty.