Pewien monopolista postarał się, aby praktycznie niemożliwym było kupno nowego notebooka bez systemu Windows. Tak, to nie żaden news. To jest zaproszenie do poważnej, konstruktywnej debaty co z tym można zrobić. Ja wierzę, że coś można.
Z góry przepraszam za nie-news’owatość (i za język) tego nie-newsa.
Sedno problemu:
Kupując nowego laptopa konsument ma do wyboru jedno z:
1. kupić sprzęt wraz z licencją na Windows, nie zależnie od tego czy ją już wcześniej nabył albo nawet w ogóle nie potrzebuje.
2. wybrać sprzęt “bez systemu”, ale wtedy wybór zmniejsza się do około 5% tego co oferuje rynek. Zazwyczaj jest to “dolnopółkowy” sprzęt.
Jak czytamy na stronie UOKiK:
(…)
Podstawowym instrumentem Prezesa Urzędu w zakresie ochrony konkurencji jest prowadzenie postępowań antymonopolowych w sprawach praktyk ograniczających konkurencję – nadużywania pozycji dominującej na rynku oraz niedozwolonych porozumień (karteli).
(…)
Stąd wniosek, że UOKiK może i powinien coś z tym zrobić.
Nie znam się na prawie, ale sami oceńcie, czy opisany problem nie wynika z Praktyk Ograniczających Konkurencję.
Zwracałem się indywidualnie do UOKiK, ale niewiele to dało.
Jest procedura rozpatrywania “Zbiorowych interesów konsumentów”.
Tą drogą prawdopodobnie dało by się więcej zdziałać.
Może jakiś list otwarty? Jakieś inne pomysły?
Najpopularniejsze wymówki sprzedawców:
1. Płaci pan za Laptopa, Windows jest gratis.
2. Większość klientów chce Windowsa
3. Sprzedajemy to co przysyła producent – laptop z Windowsem, w komplecie
4. Kup se pan jakiegoś składaka noname na allegro
ad.1. tekst z salonu Vobis w Bydgoszczy. Bez komentarza.
ad.2. ok, rozumiem, ale nie kupuje się oprogramowania, tylko licencję na używanie oprogramowania. Nawet jak jest preinstalowany Windows (dla dobra większości konsumentów), to sprzedanie samego Laptopa powinno być możliwe i wówczas sprzedawca (dla dobra tych pozostałych konsumentów) mógłby skasować pierwszy MB dysku jeśli MS się boi o piractwo. Można też preinstalować nieaktywowany Windows wtedy nic nie trzeba robić.
ad.3. ale to jest nie sprawiedliwe (nie legalne?). Jak Producent zacznie dołączać do Laptopa amfetaminę to też będą rozkładać ręce ale sprzedawać?
ad.4. Ja chcę kupić porządny komputer, ale nie chcę dodatkowo płacić za coś zbędnego! Wiem, wydając 4000PLN na Laptopa, te 150PLN dla MS to niewiele. Gdyby oni mnie zmuszali do wpłacenia tego na Pajacyka, to jakoś bym to przełknął, przymusowy sponsoring MS? To ohydne, podłe i żałosne.
Na koniec chciałbym podkreślić, że problem dotyczy nie tylko “nawiedzonych ewangelizatorów wolnego softu”, ale również wszystkich, którzy kupili (za niemałe pieniądze!) licencję BOX na Windows. Ich też się zmusza do kupna czegoś co już kupili.
Aktualizacja: powstała na wiki strona Akcja Grup Jakilinux przeciw Windows OEM na której zachęcamy społeczność do stworzenia listy pytań jakie należy zadać sprzedawcy w sklepie komputerowym oraz list do Rzecznika Praw Konsumenta i do mediów w sprawie wymuszania zakupu systemu Windows w wersji OEM przy zakupie laptopa. Wszelka pomoc mile widziana! michuk