Co i rusz dowiadujemy się o nowych sposobach na realizację transakcji, ale nowe technologie płatnicze wymagają nowych terminali. Poynt mógłby to zmienić.
Jedną z przyczyn przez które rozwój płatności za pośrednictwem smartfonów odbywa się tak wolno jest fakt, że sprzedawcy boją się inwestować w terminale, które dziś wydają się nowoczesne, ale za kilka lat mogą wypaść z obiegu, zostać wyparte przez kolejne rozwiązania. To dlatego Google Wallet i Apple Pay mogą mieć problemy z dotarciem do szerokiego grona odbiorców.
Projektanci stojący za Poynt chcą rozwiązać ten problem raz na zawsze. Ich inteligentny terminal bazujący na Androidze pozwoli zrealizować transakcje za pomocą wszystkich wiodących obecnie form płatności. Sprzęt ma wbudowany moduł NFC, czytnik kart magnetycznych i chipowych oraz skaner kodów QR. Dzięki złączu USB można do niego podłączyć zewnętrze urządzenia płatnicze, drukarki, wagi i całą masę innych sprzętów, również takich, które trafią na rynek dopiero za kilka lat. Jest tu również moduł Bluetooth oraz sklep z aplikacjami do obsługi Poynta.
Ten zaawansowany terminal nie jest tani, w cenie promocyjnej kosztuje 299$ (regularna wyniesie 499$), ale nie potrzebuje do działania żadnego zewnętrznego urządzenia jak niektóre terminale POS, które paruje się z tabletami lub smartfonami.
Poynt ma trafić na rynek w 2015 roku i na razie firmie udało się podpisać umowę wyłącznie z dwoma amerykańskimi bankami, dlatego zanim projekt na dobre zagości na rynku, minie jeszcze wiele miesięcy. Niemniej jednak takie uniwersalne urządzenie, które można rozwijać w oparciu o aplikacje i dodatkowe moduły podpinane poprzez USB ma szansę przebić się do powszechnej świadomości przedsiębiorców. Warto przyjrzeć się temu projektowi, być może za jakiś czas będzie realną alternatywą dla standardowych terminali.