Ostatnio wiele słyszy się o małych dystrybucjach Linuksa, zaszytych w płytach głównych, które umożliwiają bardzo szybki start systemu oraz prawie natychmiastowy dostęp do zasobów sieci. A gdyby dodatkowo dołożyć do nich energooszczędny procesor ARM?
Na taki właśnie pomysł wpadli pracownicy firmy Dell, której chyba bardzo zależy, by wyróżnić się oryginalnym produktem na przepełnionym rynku przenośnych komputerów. Zaproponowali oni, by obok zwykłej płyty głównej z procesorem x86, na którym możliwe będzie uruchamianie „dużego” systemu operacyjnego, zainstalować w laptopie układ z procesorem ARM. Ten drugi będzie przeznaczony dla wbudowanej w komputer dystrybucji Linuksa.
Takie podejście różni się zasadniczo od rozwiązania firmy ASUS, w której płytach wbudowany Linux wykorzystuje standardowe komponenty PC. Zastosowanie procesora ARM ma na celu maksymalne wydłużenie pracy laptopa na zasilaniu bateryjnym – być może nawet ponad dobę. Na weryfikację tych planów poczekać będzie trzeba do momentu, gdy pierwszy taki hybrydowy komputer zostanie poddany testom. Na końcu warto jeszcze wspomnieć, że produkt opracowany został z myślą o klientach biznesowych, pozostających długo w podróży.