W e–booku Piotra Piętaka, byłego wiceministra ds. rejestrów, analizującego korupcję w procesie informatyzacji administracji publicznej, znajduje się rozdział poświęcony projektowi Janosik, który obok buntu młodych przedsiębiorców przeciwko ustawodawstwu ACTA, jest przykładem walki społeczeństwa obywatelskiego o prawa konsumentów. Poniżej przytaczam jego zadziwiającą historię.
Program Płatnik, wykonany przez firmę PROKOM za państwowe pieniądze, działał tylko wtedy, jeżeli komputer działał pod systemem operacyjnym Windows 95/98. Jeżeli natomiast mały lub średni przedsiębiorca posiadał komputer z innym systemem operacyjnym np. DOS, Mac OS czy Linux, to Płatnika używać już nie mógł.
Zainstalowanie i poprawna obsługa programu wymagała średniej klasy komputera PC z procesorem 486, najmniej 16 MB pamięci operacyjnej, 7 MB wolnej przestrzeni dyskowej. Przedsiębiorca, który miał stary komputer i używał np. oprogramowania kadrowo–płacowego na systemie DOS, musiał zakupić nowy komputer i nowy system Windows.
Warto pamiętać, że w latach 1998–2003, kiedy to ZUS zmuszał wszystkich przedsiębiorców do używania Płatnika w wersji Windows, większość z nich – szczególnie małych firm – używały oprogramowania kadrowo–płacowych działających w systemie DOS. Natomiast wielkie firmy np. kopalnie zatrudniające tysiące pracowników, używały oprogramowania unixowego (Linux jest takim systemem).
Jakie wyjście z tej sytuacji miały polskie firmy, które musiały przecież – pod groźba kar administracyjnych – przesyłać dane swoich pracowników do ZUS–u? Aby używać Programu Płatnika, w pierwszym i w drugim przypadku, firmy musiały kupić oddzielny komputer z systemem Windows 95/98, w ten sposób utrwalano monopol firmy Microsoft w dziedzinie systemów operacyjnych na polskim rynki informatycznym.
Ta sytuacja była sprzeczna z konstytucyjnym zapisem neutralności technologicznej, obowiązującej w III Rzeczpospolitej. Zmuszając firmy do używania jednego oprogramowania – Windows – jednej firmy – Microsoft – ZUS łamał Konstytucję.
Program Płatnika był rozsyłany firmom za darmo, ale nie miały one dostępu do jego kodów źródłowych, ponieważ były objęte prawem copyright, nie można ich było ani kopiować ani poprawiać, czyli dostosowywać do innych systemów operacyjnych niż Windows 95/98. Płatnik nie mógł funkcjonować w systemie DOS, Linux czy OS i dlatego mamy prawo podejrzewać, że albo ZUS albo PROKOM w tej całej aferze egzekwował skrupulatnie strategie biznesową Microsoftu, polegającą na ustanowieniu monopolu swojego głównego produktu, jakim był system operacyjny Windows.
Może o tym świadczyć spotkanie, które odbyło się w 1998 w Warszawie miedzy przedstawicielami obu firm. Poniżej – za książką e–korupcja.pl – publikuję oświadczenie, które ukazało się na stronicy internetowej PROKOM–u:
8 października 1998 roku w Warszawie doszło do spotkania Steve’a Ballmera – prezesa Microsoft Corporation i Ryszarda Krauze, prezesa PROKOM Software SA, oraz Waldemara Sielskiego, prezesa polskiego oddziału Microsoft. Podczas spotkania omówiono założenia strategicznej współpracy między Microsoft a PROKOM Software SA w Polsce. PROKOM Software SA zamierza wspólnie z Microsoft podejmować budowę dużych systemów informatycznych z wykorzystaniem narzędzi i technologii Microsoft. Obie firmy upatrują w tym szansy na dalszy rozwój swojej obecnej działalności.
Microsoft, światowy lider w dziedzinie oprogramowania komputerowego, oraz PROKOM, specjalizujący się w tworzeniu największych systemów informatycznych, uznały, że powodzenie realizacji przyszłych wspólnych przedsięwzięć informatycznych w Polsce wymaga intensyfikacji współpracy obu partnerów, zwłaszcza w dziedzinie rozwoju i dostarczania oprogramowania informatycznego dla największych podmiotów gospodarczych. Prezesi Microsoft Corporation i PROKOM Software SA zgodzili się z potrzebą powołania zespołu roboczego, którego zadaniem będzie przygotowanie unikalnej umowy określającej warunki przyszłej współpracy, jej cele i zasady udziału we wspólnych przedsięwzięciach. Zespół taki rozpocznie pracę już w najbliższych dniach.
Czy zdanie, cytuje raz jeszcze: PROKOM Software SA zamierza wspólnie z Microsoft podejmować budowę dużych systemów informatycznych z wykorzystaniem narzędzi i technologii Microsoft, nie jest przyznaniem się, że porozumienie miało na celu upowszechnienie Płatnika w wersji Windows 95/98?
Można bowiem – moim zdaniem – wyciągnąć zasadny wniosek, że dystrybucja Płatnika, który mógł funkcjonować tylko na systemie operacyjnym Windows 95/98, służyła interesom Microsoftu, który nie raz i nie dwa był oskarżany o zakusy – nie bezpodstawnie – monopolistyczne. Ponieważ Płatnika można było używać tylko w systemie Windows, grupa informatyków używająca innego systemu, nie zgodziła się na narzucanie przez firmy standardów, które mogą być niezgodne z standardami domowych komputerów.
Internauci się zbuntowali i zorganizowali wokół projektu Janosik, który polegał na napisaniu Płatnika w języku Python, który dostosowany był do wszystkich funkcjonujących systemów operacyjnych w tym do systemu Linux. Batalia pomiędzy informatykami skupionymi wokół projektu Janosik a ZUS–em i PROKOM–em trwała kilka lat i zakończyła się pozornym zwycięstwem internautów, zmusili oni – jedną z najpotężniejszych instytucji w III Rzeczpospolitej – do zainstalowania na swoim portalu urządzeń kompatybilnych z systemem Linux. Czyli zmusili ZUS do otwartości.
Wnioski z procesu informatyzacji ZUS–u są ewidentne: warunkiem podstawowym powodzenia wielkiego projektu informatycznego jest jego wewnętrzna konkurencyjność oraz kontrola społeczna sprawowana nad jego realizacją przez społeczeństwo obywatelskie, w tym przypadku, tzw. ruch wolnego oprogramowania, którego aktywność była w istocie tarczą antykorupcyjną zmuszającą firmę PROKOM oraz kierownictwo ZUS do transparentności.
Jednak – o czym warto przypominać – ministrowie i wysocy urzędnicy III Rzeczpospolitej swoimi decyzjami pomagali firmie Microsoft zmonopolizować polski rynek systemów operacyjnych dla komputerów. Przeciwko państwu i jego agendom zbuntowali się właśnie informatycy Artur Skura, Sergiusz Pawłowicz, Paweł Hikiert, Artur Hefczyc, Łukasz Jachowicz i Rafał Szcześniak z tzw. Ruchu Wolnego Oprogramowania i w grudniu 2001 stworzyli Projekt Janosik. Zakładał on napisanie programu działającego identycznie jak Płatnik ZUS–u i PROKOM–u, ale dostępnego na alternatywne dla Windows platformy: Linux, , FreeBSD i Mac OS.
Jak już wspomniałem, Janosik został napisany w języku Python. Autorzy kodu zobowiązali się go udostępnić każdemu, kto zechce go przenieść na inne platformy. Społeczny Płatnik, czyli Janosik, miał działać tak samo jak Płatnik państwowy, ale na innych niż Windows platformach. Po mniej więcej roku Janosik był gotowy i przetestowany solidnie przez setki programistów. I właśnie wtedy zaczęły się problemy.
Aby Janosik mógł stać się alternatywą dla Płatnika, musiał mieć możliwości przekazywania danych na serwer ZUS. Stworzenie procedur transmisyjnych było proste, nie wiadomo było jednak, w jakim formacie te dane mają być przekazywane. Twórcy Janosika zwrócili się zatem do ZUS o udostępnienie specyfikacji tego formatu.
ZUS odmówił, twierdząc początkowo, że to Prokom jest właścicielem algorytmów. Gdy udowodniono, że tak nie jest – ZUS zaczął zasłaniać się ustawą o danych osobowych. Organizacja Ruchu Wolnego Oprogramowania pozwała ZUS do sądu. Kolejne instancje sądowe odrzucały jednak ten wniosek.
W końcu 6 września 2004 NSA oddalił skargę kasacyjną. Sąd uznał, że argumenty ZUS opierające się na zagrożeniu bezpieczeństwa danych i firmy są zasadne. NSA nie ustalił jednak, czy ujawnienie protokołu transmisji naruszyłoby Ustawę o ochronie danych osobowych czy nie. W czasie trwania procesów programiści z RWO sami doszli do tego, jak mają wyglądać protokoły transmisyjne i stworzyli odpowiednie moduły przekazujące dane.
Jednakże, ponieważ nie mogli, zdaniem ZUS, udostępnić tych protokołów bez zgody ZUS i Prokomu (a takiej zgody oczywiście nie było), nie mogli też oficjalnie udostępnić działającego już w pełni społecznego Płatnika czyli Janosika. Ustawa o ochronie danych osobowych uniemożliwiła – nie po raz pierwszy i ostatni – kontrolę państwa ze strony obywateli, a wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego był – według wielu prawników – sprzeczny z ustawę o dostępie do informacji publicznej.
Czas mijał, a polscy mali i średni przedsiębiorcy byli zmuszani decyzjami aparatu sprawiedliwości do kupowania systemu Windows firmy Microsoft. Bowiem na mocy ustawy sejmowej o ubezpieczeniach społecznych nowelizowanej we wrześniu 2001 r., programu Płatnik w wersji Windows musiał używać każdy pracodawca zatrudniający 5 i więcej osób i to czy tego chciał, czy nie. Jeżeli nie przesłał elektronicznych sprawozdań do ZUS-u, to mógł się spodziewać sankcji prawnych czyli pieniężnych. Przesyłać sprawozdania mógł tylko z Płatnika w wersji Windows. Janosik nie mógł być używany.
W ten sposób III Rzeczpospolita kreowała monopol firmy Microsoft w Polsce. Dodajmy, że ten monopol nie dotyczył tylko systemu Windows, ale także innych narzędzi firmy Microsoft. W kolejnych wersjach Płatnika zdecydowano się zmienić sposób przechowywania dokumentów i wprowadzić pracę na podstawie bazy danych. Jednak program Płatnik dostosowano tylko do współpracy z bazami Microsoft Access oraz innym produktem firmy Microsoft, SQL Server i jego bezpłatną odmianą – MSDE. Miało to ułatwić pracę działom kadr przedsiębiorstw zatrudniających kilka tysięcy osób.
Wykorzystanie bazy danych pozwoliło na wprowadzenie zaawansowanych metod jej przeszukiwania. Pozwalało to na efektywną pracę z dużą liczbą dokumentów zgłoszeniowych i na uruchomienie wielu stanowiskach. Wprowadzono także tzw. Rejestr Ubezpieczonych, w którym są przechowywane ich dane osobowe i adresowe. Miał on ułatwić proces przygotowania dokumentów zgłoszeniowych i rozliczeniowych. I tym razem użytkownicy Płatnika zgłosili natychmiast zastrzeżenia dotyczące darmowej bazy MSDE. Na czym polega różnica miedzy darmową MSDE i SQL Serwer?
MSDE w zakresie współpracy z programem Płatnik różnił się od komercyjnej wersji Microsoftu SQL Server w trzech elementach: wolumenu przetwarzania danych (który został ograniczony do 2 GB), liczby jednocześnie wykonywanych zapytań (na czym cierpiała wydajność) i – co niezwykle istotne – braku narzędzi administracyjnych. Dla użytkowników najważniejsze było jednak, dlaczego nie zapewniono współpracy Płatnika z innymi bazami danych, konkurencyjnymi wobec Microsoftu.
Wkrótce mój system przerośnie rozmiary zalecane dla MSDE. Oznacza to zakup pełnej wersji SQL Servera wraz ze sprzętem i systemem dedykowanym tylko dla niego. Nie mam żadnej alternatywy. Dodam, że nie pracuję na systemach serwerowych Microsoftu – stwierdził jeden z użytkowników tej bazy, zwracając przy tym uwagę na mniejszą wydajność MSDE w porównaniu z wersją komercyjną.
Janosik przegrał z czasem, mimo, że do 2007 r. toczyło się postępowanie prywatne założone przez głównego autora Janosika – Sergiusza Pawłowicza, który żądał ujawnienia protokołu transmisji Płatnika. Ale nie miało ono już żadnego znaczenia bowiem od grudnia 2006 r. zgodnie z prawem ZUS musiał pozwolić na rozliczanie się za pomocą innych programów. Ale w tym szaleństwie była diabelska metoda.
Przez trzy lata kolejne setki tysięcy pracodawców zostały zmuszone do korzystania z Płatnika dla Windows, czyli zostały zmuszone do zakupu nowego systemu a niejednokrotnie także komputera. I o to w tej całej aferze chodziło. Monopol Microsoftu został w Polsce usankcjonowany przy pomocy urzędników z ZUS, sędziów i odpowiednich ministrów.
Dostarczanie założeń projektowi Janosik trwało 5 lat. To obywatele mają dostosować się do ZUS, a nie ZUS do obywateli. To obywatele są dla państwa, a nie państwo dla obywateli. Jednak na pytanie dlaczego ZUS nie dopuścił do upowszechnienia Janosika, odpowiedź znają wszyscy zainteresowani. Dlatego, że w Polsce rządził Microsoft, który nie życzył sobie konkurencji – odpowie każdy, kto miał i ma minimum informacji z dziejów informatyki.
W końcu w roku 2007, czyli po pięciu latach batalii, można było legalnie używać Janosika w kontaktach z ZUS–em, tylko było już za późno, większość małych firm aby nie płacić kar, już dawno korzystała z Płatnika w wersji Windows, a większe firmy oprócz Windowsa musiały zainstalować bazy SQL Server.
Janosik przegrał. Gdy oglądamy dzisiaj stronę internetową poświęconą temu projektowi, od 2007 r. martwą, to ogarnia człowieka smutek, że żyjemy w państwie, w którym prawo jest zawsze po stronie silniejszego i bogatszego. Przy pomocy m.in. Płatnika Microsoft dokonał podboju polskiego rynku informatycznego, ustanawiając na nim monopol systemu Windows 98 i jego kolejnych wersji. To dlatego udostępnienie kodów źródłowych do budowy jego wersji przeznaczonej dla systemu Linux, trwało kilka lat. Po czterech latach walk, wszystkie mniejsze przedsiębiorstwa zakupiły system Windows. Bill Gates mógł tryumfować.