Po trzech miesiącach od pierwszego wydania, Google postanowił ustabilizować przeglądarkę Chrome, udostępniając jej pierwsze stabilne wydanie.
W porównaniu do innych usług Google (np. GMail) nie trzeba było długo czekać na wyjście przeglądarki Chrome z fazy beta testów. W trzy miesiące programiści stworzyli program, który jest w stanie konkurować z największymi na rynku: Firefoksem, Operą, a nawet Internet Explorerem.
Jednakże najbardziej zdziwią się użytkownicy systemów nie-Microsoftowych. Pomimo numeru 1.0, nie można skorzystać z tej przeglądarki na systemach Linuksowych czy Maku. Ewentualnie można używać CodeWeavers Chromium na Linuksa i Maka, bądź Stainlessa (niezupełnie Chromium, ale działa podobnie do Chrome — każda karta jako osobny proces w systemie) tylko na Maka. Należy jednak pamiętać, że to oprogramowanie nie jest wspierane przez Google.
Według słów Sundara Pichaia, wiceprezesa ds. zarządzania produktem, prace nad programem na systemy alternatywne cały czas postępują. Oprócz tego programiści skupiają się na tworzeniem platformy dla rozszerzeń (czyli głównej siły Firefoksa). Chrome na dzień dzisiejszy nie obsługuje automatycznego wypełniania formularzy, czy RSS.
Jeżeli ostatnio nie używałeś Google Chrome, być może to jest właśnie ten moment, by ponownie dać jej szansę.
PS Ciekawe, czy umieszczenie przez Google w serwisie YouTube zachęty do pobrania przeglądarki Chrome przyczyni się do zwiększenia jej popularności.