Nie będzie szybkiego podboju rynku e-książek przez Google. Sąd federalny w San Francisco unieważnił umowę jaką firma podpisała z wydawcami książek, na mocy której Google miał udostępniać internautom elektroniczne wersje książek nawet bez zgody ich autorów.
Najpierw gigant walczył z wydawcami. Potem ich przekonał kwotą 125 milionów dolarów, kupując zgodę na ambitny plan digitalizacji światowej literatury.
Google eBooks czeka więc niepewna przyszłość. Firma musi teraz przekonać sąd, że nie chce monopolizować rynku książek online. Jeśli mu się nie uda, będzie musiał zadowolić się tylko częścią rynku, czyli książkami, których autorzy wyrażą zgodę na sprzedawanie dostępu do swoich dzieł przez Google.
Cieszy się z decyzji natomiast Amazon i Microsoft, konkurenci firmy z Mountain View na rynku e-booków.