Choć inteligentna rewolucja trwa w najlepsze i smartfony dobrze się sprzedają, Samsung dostał zadyszki, jego zarobki w ostatnim czasie spadły.
Firma opublikowała właśnie wyniki sprzedażowe za ostatni kwartał. Jak podał Samsung, w trzecim kwartale tego roku udało się wyrobić zysk operacyjny na poziomie 3,9 miliardów dolarów. Nie jest to zły wynik jak za ten okres rozliczeniowy w porównaniu do konkurencji, ale w zeszłym sezonie firma miała znacznie większe powody do fetowania sukcesu, gdyż wyrobiła rekordowy zysk na poziomie 9,6 miliardów dolarów. W tym roku wynik gorszy jest o przeszło połowę.
Samsung szuka teraz odpowiedzialnych za tak duże spadki, a głównym podejrzanym są smartfony z serii Galaxy S. Według danych Reutersa firma wciąż odnosi sukcesy w ekspansji rynku mobilnego, ale zyski ze sprzedaży flagowego modelu smartfona spadły z poziomu 6,7 bilionów wonów koreańskich do poziomu 1,75 niliona.
Spadki są wynikiem obniżenia cen starszych modeli smartfonów oraz mniejszej liczbie wyeksportowanych modeli z wyższej półki. Nawet wzrost liczby sprzedanych urządzeń ze średniej półki cenowej nie był w stanie poprawić sytuacji, a Galaxy Note 4 trafił na rynek zbyt późno, by móc w znaczący sposób wpłynąć na wyniki finansowe z trzeciego kwartału.
Co gorsza, spadek zainteresowania smartfonami Samsunga odbija się na kondycji działów zajmujących się wyświetlaczami, pamięcią oraz procesorami. Chociaż firma sprzeda więcej telewizorów Ultra HD oraz zakrzywionych wyświetlaczy, niż wstępnie zakładała, inwestorzy są zainteresowani przede wszystkim kondycją rynku smartfonowego oraz tym, jak Samsung planuje poradzić sobie z coraz silniejszą konkurencją ze stony chińskich firm produkujących tanie smartfony.
A jest się o co bać, w końcu Xiaomi prześcignęło konkurencję i stało się trzecim największym producentem smartfonów.