Firma SM Pro Audio zaprezentowała trzy interesujące urządzenia umożliwiające uruchamianie wtyczek VST poza środowiskiem komputera.
VST to technologia opracowana w firmie Steinberg, początkowo na potrzeby znanego chyba każdemu muzykowi sekwencera Cubase, lecz dzięki udostępnieniu specyfikacji stała się później standardem w dziedzinie wtyczek efektowych, oraz wirtualnych instrumentów i jest dostępna w większości programów muzycznych dla Windows, OS X, a nawet BeOS-a. Kod wtyczek tego formatu jest w pełni przenośny i przynajmniej w teorii powinien kompilować się na dowolnym systemie, oczywiście o ile programista nie zastosował jakichś sztuczek – np. odnoszących się bezpośrednio do API Windows. Niestety SDK VST jest dostępny za darmo dla każdego, ale nie jako wolne oprogramowanie, stąd też jego wdrażanie w programach GPL-owych jest dość kłopotliwe z powodu konfliktu licencji i niewiele jest natywnych wtyczek dla Linuksa, a korzysta się głównie z windowsowych poprzez Wine.
Australijska firma SM Pro Audio proponuje odmienne podejście do kwestii uruchamiania wtyczek VST, a mianowicie zwalnia nas zupełnie z potrzeby korzystania programu-hosta VST, gdyż samo urządzenie taki host zawiera, a zatem możemy używać naszych ulubionych wtyczek zupełnie niezależnie od komputera, jak klasycznych studyjnych klocków, lub też – co ciekawe, w połączeniu z nim za pośrednictwem sieci ethernet i wspomagając sprzętowo nasz DAW. Urządzenia obsługują windowsowe dll-ki VST).
Dostępne są trzy modele: dla DJ-ów i klawiszowców, dla gitarzystów (z pedałem) i najbardziej zaawansowany – wersja rack do studia
I może nie było by w tym nic nadzwyczajnego, bo pierwszą maszynką tego typu był już jakiś czas temu Receptor, gdyby nie fakt że producent deklaruje wsparcie dla Linuksa – udostępnia nie tylko sterowniki ale i oprogramowanie kontrolujące te maszynki. Czyżby więc Linux po zawojowaniu studiów filmowych miał zacząć podbijać też i te muzyczne?
linki wynalezione przez Atoma z portalu Soundlab