CEO Microsoftu chce przeprowadzić reformę firmy, tak, by “gigant z Redmond” działał zdecydowanie sprawniej. Źródło doświadczeń stanowią dla Ballmera takie przedsiębiorstwa, jak sieć marketów Wal-Mart oraz koncern General Electric – donosi gazeta “Dziennik”.
Według Ballmera, głównym problemem, z jakim musi się borykać Microsoft jest, o dziwo, jego wielkość. Firma zatrudnia 100 000 pracowników na całym świecie, co poważnie utrudnia zarządzanie zasobami ludzkimi i prowadzi do sytuacji, w której MS, zadowolony ze swojej pozycji rynkowej, przestanie przejmować się rozwojem. A tę sytuację mogą szybko wykorzystać konkurenci, jak Google czy rosnące Apple.
Spektakularna klęska promocji systemu Windows Vista dała szefowi Microsoftu do myślenia. Steve Ballmer musi się zdecydować, czy postawić na model ścisłej współpracy poszczególnych oddziałów, znany z Wal-Martu, czy autonomię, jaka ma miejsce w General Electric. Decyzję ma zamiar podjąć po przeanalizowaniu wyników dwóch najbliższych wielkich ofensyw Microsoftu. Pierwszą jest planowane na początek 2010 roku wydanie systemu Windows 7, drugą natomiast – produkt o kryptonimie “Pink” (ang. różowy), mający stanowić bezpośrednią konkurencję dla Apple iPhone.
za: “Dziennik”, wyd. papierowe 14.07.2008