Artykuł partnera
3000 zł w 15 minut to wszechobecne reklamy szybkich i łatwych kredytów-chwilówek, pożyczek przez internet do 4000 zł maksymalnie na okres 60 dni. Są drogie ryzykowne, ale kuszą tym, że dostaje się je bez formalności. Dla wielu ludzi, którzy znaleźli się w kłopotach finansowych to ostatnia deska ratunku.
Chwilówka to prosty i szybki sposób na wsparcie finansowe, ale należy brać pod uwagę ryzyko
Polacy sięgają po tego typu produkty finansowe z uwagi na restrykcyjną politykę udzielania kredytów prowadzoną przez banki, które odmawiają udzielania wsparcia finansowego ludziom zadłużonym lub takim, których historia kredytowa wskazuje, że mieli wcześniej problemy z nieterminowym regulowaniem swoich zobowiązań. Przemawiają za nimi również proste formalności, szybkość jej otrzymania oraz wygoda w zawarciu umowy (na przykład pożyczka przez internet i SMS).
W spiralę zadłużenia wpadają bardzo często osoby w ciężkiej sytuacji życiowej oraz emeryci, którzy nie zdają sobie bardzo często sprawy jakie ryzyko podejmują – jak drastycznie może wzrosną kwota nieterminowo spłacanego kredytu wraz z odsetkami. Biorą chwilówki dla siebie, ale również po to, żeby pomóc rodzinie. Zaczyna się od pożyczania małych kwot, których nie potrafią regularnie spłacać. Wysokość łącznej kwoty zobowiązań często uświadamiają sobie dopiero wtedy, kiedy otrzymują pismo od komornika z podliczeniem całkowitej sumy należności. Odsetki, opłaty sądowe oraz koszty egzekucji od chwilówki zawartej na kilka tysięcy złotych mogą po pewnym czasie przekroczyć nawet kwotę kilkudziesięciu tysięcy złotych łącznego długu. W ekstremalnych sytuacjach może dojść do licytacji nieruchomości osoby zadłużonej, a w konsekwencji jej eksmisji.
Rząd reguluje rynek pożyczek pozabankowych
Wysokość maksymalnych kosztów udzielnej pożyczki przez instytucję finansową wynika z przepisów kodeksu cywilnego, a także z ustawy o nadzorze nad rynkiem finansowym (obowiązuje od 11 marca 2016 roku), potocznie zwanej ustawą antylichwiarską. Ustawa na ma celu chronić pożyczkobiorców, które zaciągają swoje zobowiązania przede wszystkim w instytucjach pozabankowych. Ustawa wprowadza maksymalną wysokość kosztów pozaodsetkowych, czyli prowizji, kosztów administracyjnych czy ubezpieczenia. Obowiązujący pułap wynosi 25% bazy oraz 2,5% miesięcznie. Ustawodawca ponadto narzuca obowiązek informowania we wszystkich umowach przedwstępnych i umowach kredytowych, które sporządzają z konsumentami o kwestiach, które są wypunktowane w stosownych przepisać Regulacje są wprowadzane przede wszystkim dla bezpieczeństwa klientów, aby mogli pożyczać bardziej odpowiedzialnie, bardziej rozsądnie i także taniej.
Oprocentowanie pożyczek-chwilówek – najważniejsza świadomość wszystkich kosztów
Zabierając umowę pożyczkową musimy dostrzegać w niej i rozumieć wszystkie zapisy dotyczące warunków udzielanej pożyczki. Umowy są jednak pisanej coraz łatwiejszym i mniej skomplikowanym językiem, zawierają coraz mniej niedozwolonych postanowień umownych np. firmy pokazują realny koszt udzielnej pożyczki (RRSO – rzeczywista roczna stopa oprocentowania). Oczywiście po zsumowaniu wszystkich kosztów pożyczki może się okazać, że będzie ona miała oprocentowanie w wysokości ponad 100 procent rocznie, czyli teoretycznie po okresie 12 miesięcy taka osoba będzie musiała oddać dwa razy tyle, co pożyczyła.
Firmom udzielającym tego typu pożyczek zależy jednak żeby były one spłacane terminowo, a osoby decydujące się skorzystać z tego typu wsparcia miały pełną świadomość kosztów ich obsługi. W ostatnim czasie pojawiły się spekulacje, że Ministerstwo Sprawiedliwości pracuje nad restrykcyjnym projektem, który uchroni nieświadomych konsumentów przed konsekwencjami zawierania tego typu umów ograniczając jeszcze bardziej maksymalną wysokość kosztów pozaodsetkowych w ramach nowelizacji ustawy antylichwiarskiej.
Póki co firmy pożyczkowe mają się świetnie, rosną zarówno liczby klientów sektora pozabankowego oraz kwoty udzielanych pożyczek, a wartość rynku szacowana jest na blisko 6 mld rocznie.