ASUS zapowiedział wypuszczenie na rynek tabletu, mając jednak trochę inne podejście do słowa „tablet” niż reszta rynku.
Eee Tablet, a możliwe, że Eee Note, ze względu na przeznaczenie urządzenia, ma kosztować 300 dolarów i pojawić się na rynku w październiku tego roku. Ośmiocalowy wyświetlacz urządzenia ma być wykorzystywany głównie do czytania. Wydaje się więc, że najlepszym wyborem jest wyświetlacz typu e-ink. ASUS chce jednak dać użytkownikom również możliwość przeglądania zasobów Sieci, notowania na ekranie i prawdopodobnie łatwiej wykorzystać jest tutaj ekran ciekłokrystaliczny – stąd właśnie jego wybór. Szokuje jednak to, że ekran ma możliwość wyświetlania jedynie 64 odcieni szarości i nie posiada podświetlenia ekranu.
Producent urządzeń Eee twierdzi, iż podświetlany ekran szybciej nuży użytkowników i wpływa na złe samopoczucie. Użytkownicy nie patrzą na ekran – patrzą na sztuczne światło odpowiednio zaciemniane przez kryształy zmieniające swoją polaryzację, skąd biorą się barwy.
Systemem operacyjnym, który pojawi się na Eee Note nie będzie Android, nie będzie też żadna z topowych dystrybucji Linuksa – będzie to dystrybucja stworzona przez ASUSa specjalnie na potrzeby tabletu.
Według producenta, Eee Note największe zastosowanie będzie mieć w szkołach i uniwersytetach ze względu na wyposażenie tabletu w aplikację umożliwiającą notowanie przy pomocy dotykowego ekranu, ze względu na ekran specjalnie dostosowany do czytania książek elektronicznych, ze względu na wbudowaną dwumegapikselową kamerę, umożliwiającą robienie zdjęć notatek z wykładów.
Tablet umożliwi pracę przez 10 godzin bez przerwy, posiada 2GB pamięci wewnętrznej oraz slot na karty MicroSD.