Długo trzeba było czekać, aż Samsung wypuści na rynek smartfona z systemem Tizen na pokładzie. Teraz obietnice stały się rzeczywistością. Niezwykle tanią rzeczywistością.
Według wstępnych założeń Tizen miał ujrzeć światło dzienne już w tym miesiącu, ale premiera systemu została opóźniona i przeniesiona na początek przyszłego roku. Samsung już oficjalnie zapowiedział, że 18 stycznia 2015 roku Tizen będzie miał swoją premierę w Indiach. Wiele osób spodziewało się, że pierwszym tizenowskim smartfonem będzie model z wyższej półki, tak się jednak nie stało. Samsung postanowił wypromować swój mobilny system telefonem przeciętnym, który zaprezentuje swoje możliwości za niewygórowaną cenę.
Samsung Z1, bo o nim tu mowa, to niewielki, 4-calowy smartfon z wyświetlaczem WVGA i dwurdzeniowcem tykającym z częstotliwością 1,2GHz. Jak przystało na słuchawki skierowane na rynek azjatycki, Z1 będzie wyposażony w moduł dualSIM. Nie znajdziemy w nim ani 4G ani porządnego aparatu, ot przeciętną soczewkę 3,2mpx.
Nie znaczy to jednak, że sprzęt będzie kolejną plastikową tandetą, jakich na rynku wiele. Według przecieków, Samsung Z1 będzie miał stylową, metalową obudowę. Najwyraźniej Koreańczycy w końcu poważnie porozmawiali ze swoimi projektantami i stwierdzili, że dobrze wyglądające słuchawki będą sprzedawać się znacznie lepiej niż plastikowe zabawki.
Tym, co może zadziałać na korzyść Z1 jest cena urządzenia, która ma w Indiach wynieść poniżej 100 dolarów. Z tego względu Tizen jest obecnie pozycjonowany nie jako konkurencja dla topowych androidofonów, lecz jako rywal dla projektu Android One od Google. Mówi się, że Tizen mógłby wejść również na rynek europejski i amerykański, ale na razie w żadnych przeciekach nie wspomina się nawet o przybliżonej dacie ekspansji systemu na rynek zachodni.
Za kilka miesięcy przekonamy się, czy Samsung podołał wyzwaniu i stworzył realną konkurencję dla Androida, czy Tizen na smartfony umrze śmiercią naturalną i ostanie się wyłącznie w zegarkach od Sammiego.