VMware, potentat na rynku oprogramowania wirtualizacyjnego ogłosił to, czego wielu spodziewało się już od dawna: hiperwizor ESX do końca miesiąca zostanie udostępniony użytkownikom za darmo. Stanie się to przy okazji wydania Aktualizacji 2 dla VMware Infrastructure 3.5.
Upubliczniony w ten sposób zostaje co prawda nie pełen ESX Server, ale jego „odchudzona” wersja – ESX 3i. Dzieli ona większość kodu z flagowym produktem VMware, ale pozbawiono jej Console Operating System (COS) i ograniczono zużycie pamięci do 32MB. ESX 3i jest znana od zeszłego roku producentom serwerów, którzy umieszczają jej wersję OEM wstępnie zainstalowaną poprzez wewnętrzne klucze USB, dyski SSD lub ukryte partycje na głównych dyskach twardych.
Na pierwszy rzut oka może się wydawać, że posunięcie to jest próbą ratowania sytuacji firmy po zwolnieniu jej ex-CEO, Diane Greene, ale okazuje się, że było ono zaplanowane jeszcze za jej kadencji i osobiście przez nią zatwierdzone. Wygląda zatem na to, że nowy dyrektor zarządzający VMware, Paul Maritz nie jest „człowiekiem Microsoftu” – o co go chętnie oskarżano. Posunięcie to może bowiem bardzo zaszkodzić przyjęciu hiperwizora z Redmond, Hyper-V przez rynek małych i średnich przedsiębiorstw.