Ciężko będzie Microsoftowi nadrobić braki w asortymencie aplikacji, ale użytkownicy Windowsa Phone mogą korzystać z coraz większej liczby programów.
Microsoft pochwalił się właśnie, że w ciągu ostatniego roku liczba aplikacji dostępnych za pośrednictwem Windows Store zwiększył się dwukrotnie, a katalog produktów pod koniec lipca 2014 rozrósł się do 300 tysięcy tytułów, co przekłada się na blisko 94-procentowy wzrost w stosunku do roku minionego. Jeszcze lepiej wygląda sytuacja, jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że tylko w ciągu ostatnich sześciu miesięcy przybyło 100 tysięcy nowych aplikacji. O 50% zwiększyła się też liczba deweloperów, którzy zdecydowali się na wydawanie w Windows Phone.
Wyraźnie widać, że kafelkowy system zyskuje na znaczeniu i choć daleko mu do popularności dwóch największych konkurentów, iOS-a oraz Androida, Microsoft stale umacnia swoją pozycję na rynku urządzeń mobilnych.
Najważniejsze w tym wszystkim jest to, że nowe aplikacje nie są klonami znanych gier i kolejnymi bezużytecznymi narzędziami, mobilnym Windowsem interesują się zarówno mali jak i wielcy wydawcy. Wystarczy wspomnieć, że ostatnio użytkownicy przenośnych okienek otrzymali do dyspozycji komunikator BBM od BlackBerry, czy FitBitt Flex, pierwszego smartfonowego trenera osobistego z prawdziwego zdarzenia.
Przed Microsoftem jeszcze spora droga, ale już teraz widać, że producenci aplikacji przestają traktować ten system jako zło konieczne albo platformę w którą nie warto inwestować. Za kilka, może kilkanaście miesięcy Windows Phone powinien na dobre utrwalić się w świadomości deweloperów, a wtedy wszystkie topowe programy będą trafiać na niego równocześnie z ich premierą w Google Play oraz iTunes.