Media społecznościowe to kopalnia informacji. Korzystają z niej nie tylko sami użytkownicy, ale także urzędnicy, którzy coraz częściej domagają się m.in. od Twittera udostępnienia informacji o użytkownikach.
Twitter opublikował najświeższy raport dot. Przejrzystości swoich działań, w którym wylicza, które państwa zwracały się do administratorów serwisu z prośbą o ustalenie tożsamości użytkowników lub usunięciem treści, które ten opublikował na swoim profilu. Rok 2014 był w tej kwestii przełomowy, gdyż liczba zgłoszeń wzrosła aż o 40%. Najczęściej o interwencje prosili urzędnicy ze Stanów Zjednoczonych, Turcji oraz Rosji.
Ostatni rok jest dla Twittera przełomowy nie tylko ze względu na sam wzrost liczby zgłoszeń. Po raz pierwszy w historii do administratorów portalu zgłosili się przedstawiciele rosyjskich władz i od razu uplasowali się w czołówce zestawienia ze swoimi 108 zgłoszeniami. Jak poinformował Twitter, żadne z żądań nie zostało zrealizowane. Jednak największy skok procentowej liczby zgłoszeń odnotowano w Turcji (wzrost o 150%, 357 zgłoszeń), choć podobnie jak w przypadku Rosji, nie udzielono tamtejszym władzom żadnych informacji.
Wzrosty w Stanach Zjednoczonych nie były aż tak spektakularne i sięgały 29%, jednak to w tym kraju władza najczęściej korzysta z pomocy Twittera – w sumie władze USA złożyły 1622 wnioski dotyczące w sumie 3299 kont. To tym władzom administratorzy najchętniej udzielali informacji, pozytywnie rozpatrując aż 80% spraw.
Pełny raport uwzględniający również historyczne dane, można znaleźć pod tym linkiem. Wyraźnie widać, że z roku na rok rządy coraz chętniej korzystają z Twittera jako narzędzia do pozyskania informacji o użytkownikach.
Warto też zwrócić uwagę na drugą tabelę, w której wyszczególniono żądania usunięcia wpisów w portalu. W tym zestawieniu Stany pozostają w tyle za „konkurencją” ze swoimi 32 zgłoszeniami, z których żadne nie zostało pozytywnie rozpatrzone. Ten ranking otwiera Turcja z 477 zgłoszeniami, z których połowa została zrealizowana, daleko za nią uplasowały się Rosja (91 zgłoszeń, 13% rozpatrzonych pozytywnie) oraz Niemcy (43 zgłoszenia, 37% rozpatrzonych pozytywnie).
Polska jest na razie białą plamą na mapie Twittera, niewykluczone jednak, że w dłuższej perspektywie również nasze władze wyciągną dłoń do administratorów portalu.