Odkąd Siri od Apple ujrzała światło dzienne, asystenci głosowi stali się stałym orężem koncernów do walki z konkurencją. Teraz poznajemy Siriusa, darmowego asystenta stworzonego przez pasjonatów.
Systemów rozpoznawania i analizowania mowy mamy na rynku sporo, w tej branży dominują takie korporacje jak Microsoft, Google oraz Apple, każda z nich promując gdzie się da własnych asystentów głosowych. Dzięki nim przetworzymy mowę na tekst pisany, wyszukamy głosowo pożądanych informacji czy skorzystamy z jednej z licznych komend ułatwiających obsługę urządzeń mobilnych. Wspomnianej wcześniej trójce wyrósł kolejny konkurent – darmowy Sirius, oprogramowanie dostępne jako open source.
Sirius został zaprezentowany w Turcji podczas konferencji Support for Programming Languages and Operating Systems, gdzie spotkał się ze sporym uznaniem. Zespół inżynierów z Uniwersytetu w Michigan zademonstrował kilka funkcji oprogramowania zbliżonych do tych, które oferuje Siri. Oprogramowanie ma za zadanie rozpoznawać nie tylko same słowa czy zdania, ale także poprawnie je interpretować i przetwarzać, dokładnie tak, jak czyni to konkurencja.
Tym, co świadczy o jakości asystentów głosowych, jest ich zdolność do uczenia się w trakcie wymiany informacji z użytkownikiem. Sirius również na tym polu próbuje się wykazać: jak twierdzą jego twórcy, program uczy się naszych przyzwyczajeń i z akcji na akcję coraz lepiej rozumie nasze oczekiwania.
Na powyższym filmie można zobaczyć, jak Sirius radzi sobie w praktyce, a jeśli ktoś chciałby przekonać się, jak działa całe oprogramowanie, w jaki sposób zbiera, przetwarza i analizuje dane, może zapoznać się z dokumentacją techniczną dostępną pod tym linkiem.
Jeśli ktoś chce już teraz skorzystać z Siriusa, może ściągnąć jego kod z witryny Github.
Dodaj komentarz