Big data przybliżą nas do świata z Raportu Mniejszości?

Brytyjscy naukowcy postanowili wdrożyć dane pozyskane z sieci komórkowych do usprawnienia systemu przewidywania przestępstw.

Nie od dziś wiadomo, że informacja jest jedną z najskuteczniejszych broni w walce z przestępcami, nic więc dziwnego, że służby policyjne i rządowe chcą wykorzystywać dane o obywatelach, by pilnować lub zaprowadzać porządek w państwie. Brytyjskie służby do tej pory wykorzystywały statystyki kryminalne oraz dane demograficzne do przewidywania miejsca wybuchu kolejnych zamieszek, czy miejsc szczególnie narażonych na występowanie przestępstw. Dzięki takim informacjom można było zwiększyć liczbę funkcjonariuszy patrolujących dany obszar i szybciej reagować na wykroczenia a nawet im zapobiegać.

Niestety zbieranie i analizowanie tych danych jest bardzo czasochłonne i kosztowne, przez co statystyki są aktualizowane stosunkowo rzadko. Przez to cały system nie jest zbyt dokładny. Aby go uszczelnić, postanowiono zmienić sposób przeprowadzania analizy: eksperci stworzyli algorytm analizujący powiązania między statystykami kryminalnymi oraz anonimowymi danymi pobieranymi z sieci komórkowej. Przewidywania okazały się nadzwyczaj trafne.

Zespół posłużył się anonimowymi danymi pobranymi od operatora O2, a za cel obrał aglomerację Londynu, stworzono algorytm, który wyłowił korelacje pomiędzy oboma bazami danych. Następnie postanowiono wykorzystać ów algorytm do przewidywania miejsc przyszłych przestępstw. Bez wykorzystywania danych z sieci komórkowej skuteczność przewidywania wynosiła około 62%, zaś przy użyciu nowoopracowanego oprogramowania wzrosła do 70%. Co więcej, proces pozyskiwania tych danych okazał się znacznie tańszy niż ten, z którego korzystano do tej pory.

Skuteczność na poziomie 70% wciąż nie gwarantuje, że uda się zapobiec wszystkim przestępstwom, ale należy pamiętać, że eksperci wykorzystywali anonimowe dane użytkowników wyłącznie jednej sieci. Zastanawiające jest to, jak wyglądałyby  wyniki, gdyby korzystano z danych spersonalizowanych, albo do śledzenia wykorzystywano dane zebrane przez smartfonowe aplikacje.

Eksperyment ten dobitnie pokazuje, jak wiele można dowiedzieć się o społeczeństwie wykorzystując tak niewielki zbiór informacji. Po raz kolejny też uświadamia nas, że w obliczu aparatu państwowego jesteśmy tylko pionkami, którymi da się sterować. W przyszłości służby nie będą potrzebowały filmowych prekogów, swoje przewidywania mogą oprzeć na gruntownej analizie big data.

Pełny raport dotyczący tych badań znajdziemy pod tym linkiem.

Źródło

żadnych reklam, sama wiedza.

Zarejestruj się na BEZPŁATNY NEWSLETTER i raz w tygodniu otrzymuj najważniejsze wiadmości
ze świata IT, nowych technologii i kryptowalut.

Bez reklam.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *